Dziś zabieramy Was na Mokotów. Ale nie ten stary, spokojny, willowy, a nowoczesny, zapracowany i biurowy. Jednak pośród licznych korporacji znaleźć tu można coraz więcej budynków mieszkalnych. Niektóre z nich już dla Was opisywaliśmy. Tym razem pod lupę wzięliśmy inwestycję Living Point Mokotów.
Living Point Mokotów to dwuetapowa inwestycja, która znajduje się przy ul. Konstruktorskiej 9 na warszawskim Służewcu. Pierwszy etap został wybudowany i oddany do użytkowania w trzecim kwartale 2017 r.; większość mieszkań ma swoich właścicieli, a we wnętrzach lokali trwają intensywne remonty.
Deweloperem jest wrocławska firma Vantage Development, która działa aktywnie również w Warszawie.
Living Point Mokotów to samo serce Służewca, a odległość od ścisłego centrum Warszawy wynosi 5 km. W najbliższym otoczeniu inwestycji znajdują się zarówno biurowce jak i budynki mieszkalne. Jest to o tyle kłopotliwe, że w ciągu tygodnia pracy na ulicach panują korki. Natomiast z tego, co wiemy, zaletą jest absolutna cisza i spokój w weekendy. No bo wszyscy pracujący, ich samochody i sprawy znikają!
W promieniu kilkudziesięciu metrów od ulicy Konstruktorskiej mamy ulicę Woronicza, Wołoską i Domaniewską. Są to główne arterie biurowego Mokotowa. Najbliższa droga szybkiego ruchu to S79 i jest to droga wylotowa z miasta.
W bezpośredniej okolicy inwestycji znajdziemy m.in.: Galerię Mokotów, sklepy, restauracje, przystanki autobusowe i tramwajowe, klub fitness. Przy ulicy Rzymowskiego 32, czyli ok. 2 km od Konstruktorskiej 9, mieści się jeden z najnowocześniejszych domów kultury, Dom Kultury Kadr. Stanowi on duży atut dla mieszkańców dzielnicy, jeśli chodzi o spędzanie wolnego czasu.
Kilka kwartałów Służewca jest jeszcze niezagospodarowanych – znajdują się tu m.in. stare magazyny, niska zabudowa hal robotniczych, ogródki działkowe. Znając warszawskie realia, los tych terenów jest co najmniej niepewny.
Standardem dla nowych inwestycji i zagospodarowywanych terenów wokół nich są biegnące równolegle do chodników i ulic drogi rowerowe. Z pewnością dla tej okolicy taki rodzaj transportu byłby dobry rozwiązaniem.
Jak wspomnieliśmy już na początku, ta inwestycja naprawdę przypadła nam do gustu. Zarówno aspekty wizualne jak i techniczne wypadają na plus. Zatem przejdźmy przez wszystkie punkty, które wchodzą do naszej oceny.
Architektura. Zdecydowanie wpisuje się w otoczenie nowoczesnej, biurowej okolicy. Koncepcja jest spójna, a zamysł projektowy nieprzypadkowy, klarowny i nieprzekombinowany. Interesująca, zróżnicowana elewacja sprawia, że jest na czym zawiesić oko. Elementy szkła, drewna i tynku tworzą eleganckie i świeże zestawienie. Budynek również trzyma proporcje. Mimo 9 kondygnacji nie czyta się go jako molocha, giganta. Duży plus zatem stawiamy przy architekturze.
Źródło: materiały dewelopera
Kolejną zaletą (naszym zdaniem) jest fakt, że osiedle nie jest ze wszystkich stron ogrodzone. Owszem, na podwórko prowadzi brama, ale od ulicy, od strony chodnika, nie ma płotu ani innego rodzaju przeszkody. Do budynku wchodzi się przez duży, jasny, gościnny hall, którym przejść można do wind lub do innych klatek z dostępem od podwórka.
Źródło: materiały własne
Przejdźmy do zewnętrznych części wspólnych. Nie są może one imponujących rozmiarów, ale są. Budynki mają kształt liter L, więc przy prawie domkniętym ich układzie powstaje intymny dziedziniec.
Źródło: materiały dewelopera
Oprócz parterowych ogródków znajdziemy tu mini plac zabaw, sieć chodników, ławki, kosze na śmieci, trawniki i zieleń. Niestety, dużą część tej przestrzeni zajmuje wjazd do garażu i droga do niego prowadząca. Deweloper nie miał możliwość rozwiązać tego w inny sposób, stąd odebranie kawałka zewnętrznych części wspólnych.
Źródło: materiały własne
Przechodząc do wewnętrznych części wspólnych zaczniemy od hallu głównego. Swoją przestrzenią nie przytłacza, a zachęca, by zatrzymać się w nim i usiąść na miękkiej sofie. Z hallu można dostać się do klatek schodowych i wind oraz na wewnętrzny dziedziniec.
Wnętrze budynku, podobnie jak elewacja, ma spójny charakter. Zarówno na podłodze jak i na ścianach występuje czarny gres z imitacją marmuru. Podłoga jest w wersji matowej, a płytki ścienne w połysku. Przy drzwiach wejściowych do mieszkań pojawiają się poszerzone ościeżnice będące równocześnie ozdobnym panelem wyróżniającym każde z wejść. Zatem kolorystyka ogranicza się do czerni, bieli, i brązów. Eleganckie zestawienie, przyznacie sami?
Źródło: materiały własne
Oświetlenie klatek schodowych i korytarzy jest techniczne, ale estetyczne. Dyskretne, czarne tuby dobrze doświetlają przestrzenie wspólne.
Źródło: materiały własne
Detalem, który pozytywnie nas zaskoczył są ładnie zaprojektowane numery do mieszkań połączone z wizjerem / judaszem. Ten lekki i atrakcyjny element świadczy o tym, że projekt Living Point Mokotów jest dopracowany do najmniejszego szczegółu.
Źródło: materiały własne
Ocena
Nasza subiektywna opinia w wyodrębnionych przez nas kategoriach kształtuje się następująco:
Architektura i urbanistyka: 90% – bardzo dobra
Mała architektura: : 70% – dobra
Wewnętrzne części wspólne: 90% – bardzo dobra
Ocena mieszkania, w którym mieliśmy okazję przebywać:
Ściany i sufity : 65% – dobre
Szlichty podłogowe : 75% – dobre
Ocena ogólna: 78% – dobra
Zapraszamy do zapoznania się z dokładnymi wytycznymi naszej skali ocen.
PS.
Nasze oceny w poszczególnych kategoriach dość mocno się różniły. Na bardzo mocną „5” oceniliśmy zarówno architekturę jak i wewnętrzne części wspólne. Przez architekturę rozumiemy tu jednak głównie projekt budynku, który mógłby startować w niejednym konkursie projektowym. Niżej oceniliśmy małą architekturę, której nota spadła głównie przez niewielką przestrzeń przeznaczoną na zewnętrzne części wspólne. Wykupiona przez dewelopera działka nie pozwoliła na rozwinięcie skrzydeł w tej materii. Jest to zdecydowanie nowoczesna inwestycja, której zaletą jest elegancja, styl i ładna prezencja. Nie zauważamy tu nastawienia na rodziny z dziećmi i spędzanie czasu w przestrzeni osiedla. Zresztą słowo „osiedle” nie przystaje do tej inwestycji. Living Point Mokotów to dwa budynki mieszkalne, które raczej zachęcają do korzystania z uroków miasta i intensywnego, aktywnego spędzania czasu w dalszej lub bliższej okolicy. Mimo wszystko polecalibyśmy Wam tę inwestycję, bo wydaje się być solidną i ponadczasową realizacją z całkiem rozsądną ceną za mieszkania.
Ceny i liczby
Projekt podzielony na 2 etapy.
Cała inwestycja składa się z 342 lokali.
Budynki posiadają 9 kondygnacji naziemnych wraz z parterem oraz 2 kondygnacje podziemne – parking.
Komórki lokatorskie znajdują się na piętrach.
Metraże mieszkań są zróżnicowane – od 49 do 95 m2
Dostępne są mieszkania 2-, 3-, i 4-pokojowe
Koszt metra kwadratowego wynosi od 6 247 do 7 600 zł.
Opis techniczny
Na stronie dewelopera można wiele przeczytać na temat tego, że Living Point Mokotów to luksusowa inwestycja o wysokim standardzie wykończenia. Trudno się z tym nie zgodzić.
Zacznijmy od samej architektury budynku. To naszym zdaniem jedna z ciekawszych wizualnie inwestycji na nowym Mokotowie. Jej wyróżnikiem są przejrzyste, szklane zabudowy balkonów i loggii oraz powtarzające się drewniane panele na elewacji, które tworzą rodzaj ażurowego rysunku.
Każde mieszkanie zostało wyposażone w balkon lub mini ogródek (parter). Loggie od ulicy mają przesłony i tzw. separatory przeciwsłoneczne. Jak się one sprawdzą? O tym przekonają się dopiero mieszkańcy. Ale rzeczywiście wygląda na to, że deweloper starał się odróżnić swoją inwestycję od innych. Oceniamy to dodatnio.
W budynku znalazły się też miejsca na boksy rowerowe. Teren osiedla został ogrodzony, zamknięty i strzeżony jest przez wewnętrzny monitoring. Przy reprezentacyjnej (choć mamy do niej małe uwagi, ale o tym później) recepcji zawsze jest obecna ochrona.
Jeśli zaś chodzi o stan deweloperski mieszkań, to podczas odbioru czekało nas małe zaskoczenie. Ściany kompletnie nie były przygotowane do malowania i absolutnie wymagały gładzi. Zwykle deweloperzy zostawiają ściany w stanie w miarę gotowym do malowania, w niektórych tylko przypadkach i na specjalne życzenie klienta muszą być robione dodatkowo gładzie. Tu jednak ściany nie zostały otynkowane w zadowalający sposób.
Z resztą ważnych podpunktów było już lepiej. W mieszkaniach mamy drzwi pełne o podwyższonej odporności na włamanie, wizjer i zamek wg standardu producenta.
Okna mają estetyczną, ciemnoszarą stolarkę. Umieszczone są dość nisko (na wysokości ok. 45 cm). Dolne części okien mają specjalne wzmocnienia, które mają uchronić dzieci przed ewentualnym skaleczeniem w razie zbyt intensywnego kontaktu z szybą 😉 Żeby nie było aż tak dobrze, to musimy dodać, że w mieszkaniach nie ma parapetów – dobranie ich zostaje na głowie przyszłych mieszkańców.
Jeśli chodzi o klimatyzację, deweloper nie robi problemu z jej instalacją. Co więcej, mieszkania na wyższych kondygnacjach zostały wyposażone w preinstalację do klimatyzacji.
Więcej szczegółów znajdziecie w specyfikacji technicznej: link
Ocena obsługi deweloperskiej
Kontakt zarówno z biurem sprzedaży jak i deweloperem oceniamy pozytywnie. Podczas odbioru jednego z mieszkań zostało wykrytych kilka usterek, jak np. rysa na szybie, rysa na oknie czy niewypoziomowane drzwi wejściowe. Wszelkie uwagi strona dewelopera przyjęła i szybko dokonała poprawek. Takie podejście naprawdę lubimy!
Jak wspomnieliśmy już na początku, ta inwestycja naprawdę przypadła nam do gustu. Zarówno aspekty wizualne jak i techniczne wypadają na plus. Zatem przejdźmy przez wszystkie punkty, które wchodzą do naszej oceny.
Architektura. Zdecydowanie wpisuje się w otoczenie nowoczesnej, biurowej okolicy. Koncepcja jest spójna, a zamysł projektowy nieprzypadkowy, klarowny i nieprzekombinowany. Interesująca, zróżnicowana elewacja sprawia, że jest na czym zawiesić oko. Elementy szkła, drewna i tynku tworzą eleganckie i świeże zestawienie. Budynek również trzyma proporcje. Mimo 9 kondygnacji nie czyta się go jako molocha, giganta. Duży plus zatem stawiamy przy architekturze.
Źródło: materiały dewelopera
Kolejną zaletą (naszym zdaniem) jest fakt, że osiedle nie jest ze wszystkich stron ogrodzone. Owszem, na podwórko prowadzi brama, ale od ulicy, od strony chodnika, nie ma płotu ani innego rodzaju przeszkody. Do budynku wchodzi się przez duży, jasny, gościnny hall, którym przejść można do wind lub do innych klatek z dostępem od podwórka.
Źródło: materiały własne
Przejdźmy do zewnętrznych części wspólnych. Nie są może one imponujących rozmiarów, ale są. Budynki mają kształt liter L, więc przy prawie domkniętym ich układzie powstaje intymny dziedziniec.
Źródło: materiały dewelopera
Oprócz parterowych ogródków znajdziemy tu mini plac zabaw, sieć chodników, ławki, kosze na śmieci, trawniki i zieleń. Niestety, dużą część tej przestrzeni zajmuje wjazd do garażu i droga do niego prowadząca. Deweloper nie miał możliwość rozwiązać tego w inny sposób, stąd odebranie kawałka zewnętrznych części wspólnych.
Źródło: materiały własne
Przechodząc do wewnętrznych części wspólnych zaczniemy od hallu głównego. Swoją przestrzenią nie przytłacza, a zachęca, by zatrzymać się w nim i usiąść na miękkiej sofie. Z hallu można dostać się do klatek schodowych i wind oraz na wewnętrzny dziedziniec.
Wnętrze budynku, podobnie jak elewacja, ma spójny charakter. Zarówno na podłodze jak i na ścianach występuje czarny gres z imitacją marmuru. Podłoga jest w wersji matowej, a płytki ścienne w połysku. Przy drzwiach wejściowych do mieszkań pojawiają się poszerzone ościeżnice będące równocześnie ozdobnym panelem wyróżniającym każde z wejść. Zatem kolorystyka ogranicza się do czerni, bieli, i brązów. Eleganckie zestawienie, przyznacie sami?
Źródło: materiały własne
Oświetlenie klatek schodowych i korytarzy jest techniczne, ale estetyczne. Dyskretne, czarne tuby dobrze doświetlają przestrzenie wspólne.
Źródło: materiały własne
Detalem, który pozytywnie nas zaskoczył są ładnie zaprojektowane numery do mieszkań połączone z wizjerem / judaszem. Ten lekki i atrakcyjny element świadczy o tym, że projekt Living Point Mokotów jest dopracowany do najmniejszego szczegółu.
Źródło: materiały własne
Ocena
Nasza subiektywna opinia w wyodrębnionych przez nas kategoriach kształtuje się następująco:
Architektura i urbanistyka: 90% – bardzo dobra
Mała architektura: : 70% – dobra
Wewnętrzne części wspólne: 90% – bardzo dobra
Ocena mieszkania, w którym mieliśmy okazję przebywać:
Ściany i sufity : 65% – dobre
Szlichty podłogowe : 75% – dobre
Ocena ogólna: 78% – dobra
Zapraszamy do zapoznania się z dokładnymi wytycznymi naszej skali ocen.
PS.
Nasze oceny w poszczególnych kategoriach dość mocno się różniły. Na bardzo mocną „5” oceniliśmy zarówno architekturę jak i wewnętrzne części wspólne. Przez architekturę rozumiemy tu jednak głównie projekt budynku, który mógłby startować w niejednym konkursie projektowym. Niżej oceniliśmy małą architekturę, której nota spadła głównie przez niewielką przestrzeń przeznaczoną na zewnętrzne części wspólne. Wykupiona przez dewelopera działka nie pozwoliła na rozwinięcie skrzydeł w tej materii. Jest to zdecydowanie nowoczesna inwestycja, której zaletą jest elegancja, styl i ładna prezencja. Nie zauważamy tu nastawienia na rodziny z dziećmi i spędzanie czasu w przestrzeni osiedla. Zresztą słowo „osiedle” nie przystaje do tej inwestycji. Living Point Mokotów to dwa budynki mieszkalne, które raczej zachęcają do korzystania z uroków miasta i intensywnego, aktywnego spędzania czasu w dalszej lub bliższej okolicy. Mimo wszystko polecalibyśmy Wam tę inwestycję, bo wydaje się być solidną i ponadczasową realizacją z całkiem rozsądną ceną za mieszkania.
Inwestycja w liczbach
Projekt podzielony na 2 etapy.
Cała inwestycja składa się z 342 lokali.
Budynki posiadają 9 kondygnacji naziemnych wraz z parterem oraz 2 kondygnacje podziemne – parking.
Komórki lokatorskie znajdują się na piętrach.
Metraże mieszkań są zróżnicowane – od 49 do 95 m2
Dostępne są mieszkania 2-, 3-, i 4-pokojowe
Koszt metra kwadratowego wynosi od 6 247 do 7 600 zł.
Opis techniczny
Na stronie dewelopera można wiele przeczytać na temat tego, że Living Point Mokotów to luksusowa inwestycja o wysokim standardzie wykończenia. Trudno się z tym nie zgodzić.
Zacznijmy od samej architektury budynku. To naszym zdaniem jedna z ciekawszych wizualnie inwestycji na nowym Mokotowie. Jej wyróżnikiem są przejrzyste, szklane zabudowy balkonów i loggii oraz powtarzające się drewniane panele na elewacji, które tworzą rodzaj ażurowego rysunku.
Każde mieszkanie zostało wyposażone w balkon lub mini ogródek (parter). Loggie od ulicy mają przesłony i tzw. separatory przeciwsłoneczne. Jak się one sprawdzą? O tym przekonają się dopiero mieszkańcy. Ale rzeczywiście wygląda na to, że deweloper starał się odróżnić swoją inwestycję od innych. Oceniamy to dodatnio.
W budynku znalazły się też miejsca na boksy rowerowe. Teren osiedla został ogrodzony, zamknięty i strzeżony jest przez wewnętrzny monitoring. Przy reprezentacyjnej (choć mamy do niej małe uwagi, ale o tym później) recepcji zawsze jest obecna ochrona.
Jeśli zaś chodzi o stan deweloperski mieszkań, to podczas odbioru czekało nas małe zaskoczenie. Ściany kompletnie nie były przygotowane do malowania i absolutnie wymagały gładzi. Zwykle deweloperzy zostawiają ściany w stanie w miarę gotowym do malowania, w niektórych tylko przypadkach i na specjalne życzenie klienta muszą być robione dodatkowo gładzie. Tu jednak ściany nie zostały otynkowane w zadowalający sposób.
Z resztą ważnych podpunktów było już lepiej. W mieszkaniach mamy drzwi pełne o podwyższonej odporności na włamanie, wizjer i zamek wg standardu producenta.
Okna mają estetyczną, ciemnoszarą stolarkę. Umieszczone są dość nisko (na wysokości ok. 45 cm). Dolne części okien mają specjalne wzmocnienia, które mają uchronić dzieci przed ewentualnym skaleczeniem w razie zbyt intensywnego kontaktu z szybą 😉 Żeby nie było aż tak dobrze, to musimy dodać, że w mieszkaniach nie ma parapetów – dobranie ich zostaje na głowie przyszłych mieszkańców.
Jeśli chodzi o klimatyzację, deweloper nie robi problemu z jej instalacją. Co więcej, mieszkania na wyższych kondygnacjach zostały wyposażone w preinstalację do klimatyzacji.
Więcej szczegółów znajdziecie w specyfikacji technicznej: link
Ocena obsługi deweloperskiej
Kontakt zarówno z biurem sprzedaży jak i deweloperem oceniamy pozytywnie. Podczas odbioru jednego z mieszkań zostało wykrytych kilka usterek, jak np. rysa na szybie, rysa na oknie czy niewypoziomowane drzwi wejściowe. Wszelkie uwagi strona dewelopera przyjęła i szybko dokonała poprawek. Takie podejście naprawdę lubimy!