Ogrzewanie domów i mieszkań. Co zrobić, żeby płacić mniej?
Streszczenie:
W najnowszym odcinku „Rozmowy Tygodnia” redaktor Mateusz Balcerek gościł Tomasza Wiśniewskiego – prezesa Pracowni Fidalsowej, specjalizującej się w inwestycjach w odnawialne źródła energii (OZE). Tematem rozmowy była rosnąca rola zielonej energii w kontekście kryzysu energetycznego, wysokich cen prądu i ciepła oraz konieczności uniezależnienia się od paliw kopalnych, szczególnie ze Wschodu.
Ekspert podkreślił, że OZE – zwłaszcza fotowoltaika i farmy wiatrowe – mają ogromny potencjał, również w budownictwie mieszkaniowym. Przykłady ze spółdzielni mieszkaniowych pokazują, że instalacje PV mogą znacząco obniżyć koszty energii. Rozmowa dotyczyła także barier technicznych i prawnych, takich jak przestarzała sieć przesyłowa, brak magazynów energii oraz ograniczenia w przyłączaniu nowych źródeł do systemu.
Poruszono również kwestię produkcji i opłacalności peletu jako alternatywnego źródła ciepła oraz wzrostu jego cen po odcięciu dostaw ze Wschodu. Prezes Wiśniewski apelował do decydentów o wspieranie OZE i unikanie ingerencji w rynek energii, które w dłuższej perspektywie są szkodliwe. Zwrócił też uwagę, że transformacja energetyczna wymaga długofalowego planowania, modernizacji sieci i inwestycji w efektywność energetyczną budynków.
Rozmowa zakończyła się refleksją, że odejście od węgla i paliw kopalnych jest nieuniknione – zarówno z powodów ekologicznych, jak i ekonomicznych – a Polska musi jak najszybciej nadrobić zaległości względem bardziej zaawansowanych energetycznie krajów europejskich.
Przeczytaj transkrypcję wideo:
00:00:06 [Mateusz Balcerek]
Cześć, witam Was z tej strony Mateusz Balcerek, redaktor naczelny portalu oceniamydeveloperów.pl. Jak co tydzień widzimy się w Rozmowie Tygodnia. Tym razem kolejny odcinek, można powiedzieć edukacyjny, także już pewnie zauważyliście zieloną obwódkę na naszej miniaturce. Pozwoliłem sobie zaprosić do studia dzisiaj Pana Prezesa Pracowni Fidalsowej Tomasza Wiciewskiego. Dzień dobry Panu. Dzień dobry, witam. Dlatego, że porozmawiamy trochę o wysokich cenach energii. To jest coś, co dobija zarówno te osoby, które mają mieszkanie na własność, ale oprócz kredytu hipotecznego muszą płacić czynsz, który jest coraz większy, zwłaszcza w okresie zimowym. No i przede wszystkim te osoby, które też mieszkania wynajmują, no i też współdzielnie mieszkaniowe, które płacą coraz więcej. Niestety mamy dość przestarzały system tworzenia energii. Głównie opieramy się na gazie i na węglu, który Niestety pochodzi głównie ze wschodu, przez co jest to coraz droższe w związku z wojną na Ukrainie. No i dzisiaj zaprosiłem pana prezesa, żeby porozmawiać troszeczkę o tym, czy alternatywne źródła energii, mówimy tutaj o ekologicznych źródłach energii, mogą być ratunkiem dla tej ciężkiej sytuacji milionów Polaków.
00:01:20 [Tomasz Wiśniewski]
Oczywiście, że tak. I te kilka lat zaniedbań spowodowane blokadą rynku OZE, głównie wiatrakowych, elektrowni wiatrowych, sprawiają, że jesteśmy w dużo gorszej sytuacji niż moglibyśmy być. Na szczęście w ostatnich latach bardzo rozwinęła się fotowoltaika i to zdecydowanie poprawia naszą sytuację, ale długo jeszcze nie będziemy niezależni energetycznie od dostaw. paliw kopalnych z Rosji, takich jak gaz, węgiel. czy ropa naftowa.
00:01:53 [Mateusz Balcerek]
No właśnie, też moją inspiracją, żeby zaprosić pana jako prezesa firmy, która specjalizuje się w tych inwestycjach, w tego typu źródła energii, była bardzo ciekawa informacja ze Zwolenia. Nie wiem, czy tak na bieżąco śledzi pan media. Mianowicie chodziło o to, że pewnej spółdzielni groziło bankructwo i po założeniu na taki zwykły PRL-owski blok tych paneli fotowoltaicznych okazało się, że rachunki za energię spadły o 83%, zdaje się. Czy w takim mieszkalnictwie wielorodzinnym, już mówimy tutaj głównie o mieszkaniach z rynku pierwotnego, no ale też w tych starszych budynkach fotowoltaika ma sens i faktycznie może się przyczynić do takiej oszczędności energii?
00:02:31 [Tomasz Wiśniewski]
Zdecydowanie tak. Można mieć 100% energii z OZE, jeżeli odpowiednią powierzchnię paneli zastosujemy, szczególnie przy starym modelu prosumenta, gdzie nadwyżkę wprowadzaliśmy do sieci, a pobierać mogliśmy ją nawet w ciągu następnego roku, czyli w zimę pobieramy, w lato produkujemy, nawet jeśli nie zużywamy, to wpuszczamy. tą nadwyżkę traktujemy sieć jako akumulator. Natomiast my się osobiście nie specjalizujemy w instalacjach prosumenckich, tylko w farmach fotowoltaicznych profesjonalnych, które produkują prąd i nie zużywają, nikt nie zużywa na miejscu tej energii. Jesteśmy w pełni poparcia dla prosumenckich instalacji. Powinniśmy każdy dach, każdą przestrzeń wykorzystywać, żeby produkować tą darmową energię. Natomiast na tym się nie znamy.
00:03:18 [Mateusz Balcerek]
O to też chciałem zapytać, mianowicie właśnie farmy energii elektrycznej z fotowoltaiki. Jak to obecnie w Polsce wygląda? Myślę, że zainteresowanie jest większe, bo też można na tym zarobić, jeżeli ktoś ma i działkę, i pieniądze, żeby zainwestować w coś takiego. Ja mam konkretnie dwa pytania. Czy tutaj państwo lub Unia Europejska jakoś pomaga na przykład w dofinansowaniach? A drugie pytanie, jak to jest z tą siecią energetyczną właśnie w Polsce? Bo jest taka teoria, też chciałbym się pana spytać, czy ona jest prawdziwa, że państwo celowo tworzyło takie prawo, które nie zawsze jest najlepsze dla producentów energii, czy to z wiatru, czy ze słońca, bo po prostu mamy przestarzałą tą sieć energetyczną z lat 70., która powoduje, że nie możemy akumulować za dużo tej energii.
00:04:06 [Tomasz Wiśniewski]
To może najpierw o tych dopłatach. Dopłaty i zachęty są, natomiast my Póki co z nich nie korzystaliśmy. 100% inwestycji finansujemy gotówką. To też podnosi bezpieczeństwo inwestycji. Niewykluczone, że w przyszłości będziemy korzystać z tego typu wsparcia, z dotacji. Natomiast póki co, tak jak wspomniałem, 100% inwestycji jest finansowane gotówkowo. Kupiliśmy niedawno też farmę, która już miała przyznany kredyt. Zdarzyło się kupić elektrownię wiatrową, która miała i kredyt, i system wsparcia przyznany. Przychodząc do drugiego pytania, rzeczywiście w tych instalacjach prosumenckich, o których powiedziałem, że się na nich nie znamy, bo tego nie robimy, ale oczywiście wiemy, na czym to polega, tam jest taka sytuacja, że energetyka ma obowiązek przyłączyć każdego, kto się do niej zgłosi do systemu, więc może wydarzyć się sytuacja, że w wyniku dużej konkurencji pomiędzy sąsiadami, którzy wszyscy są w tym czasie w pracy nie zużywają energii elektrycznej, ale ją produkują, nie będziemy w stanie przepchnąć tej energii do sieci, więc co z tego, że mamy dużo paneli na dachu, jeśli ta energia, ani jej nie zużyjemy, ani nie zmagazynujemy w sieci, czy w nowym prosumencie nie sprzedamy do sieci. Natomiast w profesjonalnej energetyce wiatrowej sytuacja jest taka, że gdyby taka konkurencja miała nastąpić, wystąpić w danej lokalizacji, to taka farma nie dostanie w ogóle warunków przyłączenia i w tym momencie większe Nie chcę tutaj operować tymi wielkimi cyframi, ale większość tego typu projektów dostaje odmowne decyzje, bo nie ma gdzie tych farm przyłączyć. My mamy projekty już z wydanymi warunkami przyłączenia, więc nasi inwestorzy mogą być spokojni o to. To też jest dobra informacja dla istniejących instalacji, że tam ta konkurencja nie wystąpi i wszystko co farma wyprodukuje zostanie przepchnięte, mówiąc kolokwialnie, przez licznik, trafi do sieci i zostanie zużyte.
00:06:05 [Mateusz Balcerek]
I tu rozumiem też, jest pole do zmiany, tak? Powinniśmy myśleć nie tylko o źródłach tej energii, ale też rozumiem zmodernizować sieć, żeby takiej sytuacji nie było po prostu, że nie można produkować zielonej energii, tak jak Pan powiedział, bo nie ma gdzie jej przyłączyć.
00:06:20 [Tomasz Wiśniewski]
Tak, na pewno trzeba modernizować sieć, natomiast rozwiązaniem są też magazyny energii, które są póki co drogie, ale już teraz nowe instalacje projektuje się właśnie z magazynem energii, który w razie, kiedy będzie Nadwyżka energii to zmagazynuje i odda wtedy, kiedy będzie niedobór, ale oczywiście stworzenie odpowiedniego miksu energetycznego złożonego z wielu źródeł, nie tylko odnawialnej energetyki, ale też w okresie przejściowym tych źródeł, którymi można sterować, takich jak elektrownie gazowe, bo od węgla na pewno już powinniśmy i będziemy odchodzić. To jest zadanie energetyki, żeby stworzyć bezpieczeństwo energetyczne naszego kraju w oparciu o wiele źródeł. energii.
00:07:05 [Mateusz Balcerek]
No i odpowiednią sieć przesyłową też, jak tak rozmawiamy.
00:07:08 [Tomasz Wiśniewski]
Która wymaga oczywiście wielkich inwestycji.
00:07:11 [Mateusz Balcerek]
A mam pytanie, bo to też niepokoi bardzo wiele osób. Dużo się generalnie ostatnio mówi o zielonych źródłach energii, o energii wiatrowej, o energii pochodzącej z fotowoltaiki. A w dzisiejszych czasach, w takim kraju jak Polska, z naszymi uwarunkowaniami pogodowymi i geograficznymi, w takiej optymalnej wersji, jaki odsetek zapotrzebowania na energię w kraju bylibyśmy w stanie tymi źródłami zaspokoić? też co się dzieje w Europie Zachodniej. Jest ta wojna, nie ma tego pseudo zielonego gazu z Rosji. No i okazuje się, że wszyscy muszą wracać do węgla. I Niemcy, i Brytyjczycy, i Włosi po prostu. Teraz nie słychać jakoś o cudownej mocy sprawczej tej zielonej energii.
00:07:51 [Tomasz Wiśniewski]
Docelowo są wyliczenia bardzo profesjonalne, które mówią, że jesteśmy w stanie w 100% zasilać ozę, korzystując w tym celu też magazyny energii, ale także produkcję wodoru. właśnie z odnawialnych źródeł energii. Wszystko powinno być zelektryfikowane, a to, co się nie da zelektryfikować, może być zasilane takim właśnie zielonym wodorem, który można zatankować.
00:08:12 [Mateusz Balcerek]
A atom, widzimy, jest dla atomów w Polsce. Trochę więcej o tym się mówi.
00:08:15 [Tomasz Wiśniewski]
Tak, jest to źródło, które stale produkuje tyle samo energii, natomiast są pewne symulacje, które mówią, że bez atomu też moglibyśmy się obyć.
00:08:24 [Mateusz Balcerek]
Za pomocą samego OZE, naprawdę?
00:08:26 [Tomasz Wiśniewski]
Za pomocą OZE, które będzie odpowiednio magazynowane, ale nawet gdybyśmy w tej chwili wzięli wszystkie odnawialne źródła energii, które funkcjonują w Niemczech, Niemcy są liderem światowym, jeśli chodzi o przemianę od węgla do ozy, to nie wystarczyłoby nam tej energii. bo za dużo jej zużywamy, a najwięcej zużywają tak zwane wampiry energetyczne, czyli nieucieplone budynki.
00:08:48 [Mateusz Balcerek]
To też jest istotne na pewno w kontekście tego, czym się zajmujemy, czyli budownictwa. Zresztą teraz Komisja Europejska wpadła chyba na pomysł, że mają być jeszcze ostrzejsze normy dotyczące i emisyjności, i energochłonności przez nowe budynki.
00:09:02 [Tomasz Wiśniewski]
Tak jest właśnie i proszę zwrócić uwagę, że ja już tu powiedziałem o sytuacji, kiedy ogrzewać będziemy się prądem. Samo zużycie prądu w takich źródłach, jak dzisiaj je używamy, nie używamy domów w większości elektrycznie, tylko spalamy cokolwiek, no to pewnie łatwiej byłoby ten cel osiągnąć. Natomiast do pełni szczęścia, do tego, żebyśmy byli w stanie uratować tę planetę od zagłady, no to w ciągu kilkunastu najbliższych lat musimy zredukować emisję dwutlenku węgla do zera, a największym trucicielem, tak samo jak największe straty ciepła, straty, co za tym idzie, energii, powodują budynki, tak samo największym trucicielem jest właśnie niska emisja powodowana przez tak zwane kopciuchy.
00:09:45 [Mateusz Balcerek]
No tak, ja jeszcze dokończę ten wątek z Europą Zachodnią, bo wspomniał Pan o Niemczech. Niemcy to jest chyba akurat kontrowersyjny przykład, bo na przykład znany dziennikarz specjalizujący się w energetyce, Jakub Wiech, mówił o tym, że to jest takie trochę greenwashing dosłownie, co oni tam robią. Z jednej strony oczywiście są te fermy wiatrowe fotowoltaika, to widać w tych malutkich wioseczkach. zwłaszcza w zachodnich Niemczech, ale z drugiej strony ogromna ilość tego rosyjskiego gazu, działające jednak kopalnie odkrywkowe, ale mamy też takie kraje, które chyba poszły jeszcze o krok dalej od Niemiec. Mam na myśli na przykład Holandię, Danię. Są też kraje, gdzie można tworzyć efektowne elektrownie wodne, na przykład Szwecja czy Skandynawia. No i w dalszym ciągu okazuje się, że tam ciągle jest trochę za mało, że jednak w razie W trzeba się będzie tym gazem, czy węglem, czy atomem posiłkować, więc co tam poszło nie tak? Czy to jest brak tego wodoru, który jest jeszcze taką pieśnią przyszłości, czy są inne powody, dla których te kraje jeszcze nie są w stanie wytwarzać 100% energii z tych zielonych źródeł?
00:10:50 [Tomasz Wiśniewski]
Są kraje, szczególnie północne, które mogłyby być w 100% wolne od kopalin. Trzeba sprawdzić każdy kraj po kolei, dlaczego oni jeszcze nie są w 100% niezależni energetycznie. Natomiast to jest proces długotrwały. Nie wydarzy się w ciągu roku czy pół roku od agresji Rosji na Ukrainę. Na pewno robią więcej od nas. Na pewno nawet te kraje, które zablokowały czy wypisały się z tych porozumień klimatycznych jak Stany i Chiny, robią dużo więcej od nas w celu uniezależniania się. energetycznego i przechodzenia na ozę. Na pewno nie jest tak, że trzeba nagle przestać spalać wszystko, co się da, cytując klasyka. Jest to proces obliczony na kilkanaście, a nawet na kilkadziesiąt lat. Polski rząd dał sobie czas do 2050 roku i to było jeszcze przed wybuchem wojny. Mam głęboką nadzieję, że wybuch wojny jednym z pozytywnych czynników, które wywoła, będzie przyspieszenie tego procesu.
00:11:54 [Mateusz Balcerek]
Długoterminowo będzie to na pewno niezbędne, chociaż chociaż tegoroczna zima będzie ciężka. No właśnie, bo są alternatywy do spalania węgla, czy tak jak Pan powiedział, cytując znanego polityka bez nazwiska, do spalania wszystkiego. Mówimy tu m.in. o Pelecie. Wiem, że też tym Państwo się zajmują. No i właśnie chciałem się zapytać, czy tutaj widać jakąś nadzieję przede wszystkim dla tych uboższych ludzi z mniejszych miejscowości, dla emerytów? którzy będą musieli płacić teraz kilka tysięcy za węgiel na zimę, czy też różne inne paliwo, które można spalić w kominkach, tutaj wchodzi w grę.
00:12:34 [Tomasz Wiśniewski]
Pelet można spalić w specjalnych piecach najlepiej, natomiast to nie rozwiąże problemu ekonomicznego, tylko co najwyżej ekologiczny. Bo spalanie peletu jest bardziej ekologiczne niż spalanie węgla. Natomiast rozwiąże problem dostępności w ogóle źródła ciepła. Pelet zdrożał Trzykrotnie nawet po wybuchu wojny i to jest kwestia bardziej dostępności niż ceny. A jeśli chodzi o aspekt ekologiczny, to trzeba podkreślić, że spalanie peletu nie emituje szkodliwych substancji. Wprawdzie emituje trochę dwutlenku węgla, ale tyle samo powstaje, czy są w stanie zaabsorbować drzewa w trakcie procesu fotosyntezy. które rosną po to, żeby można było z nich potem zrobić pelet. Natomiast z tych drzew nie robi się peletu, to jest jakby jeszcze wyższy poziom, tylko robi się z odpadów, które powstają. Odpadów drzewnych. Tak, przy produkcji pełnowartościowych wyrobów z drzewa. A w dodatku zakład produkcji peletu, który finansują nasi inwestorzy, będzie potrafił produkować pelet z zanieczyszczonej trociny, która już w ogóle do niczego się nie nadaje. Więc to jest jeszcze wyższy poziom ekologiczny.
00:13:47 [Mateusz Balcerek]
No i to też jest jakieś na pewno rozwiązanie w tych czasach kryzysowych. Czy przeanalizowali państwo, z czego wynikał ten aż trzykrotny wzrost cen? Popyt i podaż. Popyt i podaż, czyli trochę taka panika rynkowa. To nie jest kwestia tego, że my sprowadzaliśmy jakieś odpady drzewne z tych krajów ogarniętych wojną.
00:14:02 [Tomasz Wiśniewski]
Sprowadzaliśmy pelet 3,5 miliona ton rocznie, łącznie z Ukrainy, Białorusi i Rosji i to źródełko wyschło, a jednocześnie rośnie zapotrzebowanie, no bo brakuje innych paliw, czyli węgla, ropy i gazu.
00:14:15 [Mateusz Balcerek]
Czy coś oprócz peletu, czy widzi pan teraz, gdyby mógł pan doradzić? politykom samorządom taką alternatywę, żeby trochę spokojniejszą stopą przejść przez tą zimę?
00:14:25 [Tomasz Wiśniewski]
Politykom to radziłbym, żeby nie walczyć z odnawialnymi źródłami energii, bo one przestaną powstawać, jeżeli nie będzie się to inwestorom opłacać, a jeżeli Będzie się opłacać, no to też te horrendalne stopy zwrotu, jakie teraz uzyskują inwestorzy w wiatraki, czy farmy fotowoltaiczne, czy inne odnawialne źródła energii, no to one się wypłaszczą w długim okresie czasu, jeżeli wszyscy będą inwestować w OZE i się unormują. manipulacji cenami, one zawsze kończyły się źle, będą się kończyć źle w długim okresie czasu. Rząd długo wstrzymywał wzrost cen kilka lat temu, trzymał je na niskim poziomie i potem jak wystrzeliły do góry, to wzrosły. Trzy, cztero, pięciokrotnie nawet. Teraz, tak jak wspomniałem, inwestorzy, którzy kilka lat temu inwestowali w wiatraki, mają zyski po kilkadziesiąt procent rocznie. Komuś może to przeszkadzać, ale wtedy, kiedy było źle, kiedy ceny energii były na niskim poziomie, to nikt nie przychodził i nie mówił, a może by wam jakoś pomóc dopłacić do tej produkcji.
00:15:27 [Mateusz Balcerek]
No wręcz rzucali kłody pod nogi, bo była ta akcja, prawda, Stop Wiatrakom, trochę to przypominało Don Kichota w ogóle. Cała ta historia, że wiatrak na kogoś spadnie i go zabije. Wtedy byłem jeszcze dziennikarzem politycznym. z czym pamiętam tę komisję, takie dziwne stowarzyszenie właśnie było, którego nazwę wymieniłem, to mam nadzieję, że tutaj pan prezes w udzieju kilkacetnych wskazówek, w jaką stronę powinniśmy się na pewno poruszać w ciągu najbliższych lat. Te źródła energii, z których teraz korzystamy, zwłaszcza węgiel, są nieekologiczne. Po drugie, będzie problem z jego dostępnością, bo Rosja chyba na dobre wypadnie z tej europejskiej rodziny. No ale to niestety, patrząc właśnie na działania naszego rządu, który póki co rzuca układ. wody pod nogi będzie pieśń przyszłości. My na razie wspólnie życzymy tutaj Państwu jednak spokojnej zimy, w ciepłym, w ogrzanym, miejmy nadzieję, domu. Dziękujemy bardzo, dziękuję bardzo Panie Prezesie za przyjęcie zaproszenia. Dziękuję bardzo. Do widzenia, jeszcze raz zachęcam Was do subskrybowania naszego kanału. Widzimy się za tydzień.