Nie daj się oszukać patodeweloperowi. Od kogo NIE kupować mieszkań

Niedawno duże emocje wśród naszych czytelników wywołała podana przez nas informacja o problemach klientów z pewnym deweloperem na warszawskiej Białołęce. Świeżo upieczeni właściciele mieszkań nie mogli wprowadzić się do swoich lokali. Można było tego uniknąć. Dziennikarzom portalu Oceniamy Deweloperów wystarczył internet i pół godziny czasu do sprawdzenia, że mamy najprawdopodobniej do czynienia z nieuczciwą firmą sprzedającą nieruchomości. Postanowiliśmy więc w kilku prostych zdaniach opisać jak uniknąć utracenia oszczędności życia u podejrzanego inwestora.

Przypomnijmy, deweloper „Domyville” (w mediach figuruje jako PBI Domy Wille Andrzej Kosiorek) spóźniał się z budową inwestycji Messal 24, sprzedał parokrotnie te same mieszkania i ominął obowiązek przekazania pieniędzy klientów bankowi na rachunek powierniczy. Klienci donieśli na przedsiębiorcę do odpowiednich służb. Ten w ramach zemsty podmienił im zamki do lokali i zamknął dostęp do nieruchomości. [PISALIŚMY O TYM TUTAJ]

Od razu po nagłośnieniu sprawy przez media rozpoczęliśmy przekopywanie internetu w celu znalezienia większej ilości informacji o tej firmie. I co? Cisza… Strona internetowa nie działa, na portalu Rynekpierwotny.pl figuruje tylko mglisty opis dewelopera i nie sposób znaleźć jego poprzednich realizacji. Jedyne ślady tego przedsiębiorstwa prowadzą do inwestycji Messal 24.

Okazuje się więc, że przed zakupem wystarczyłoby wykonać kilka kroków żeby sprawdzić, że firma z którą mamy do czynienia prawdopodobnie nie jest wiarygodna. Każda realizacja ludzi powiązanych z tym przedsiębiorstwem stawiana była pod inną marką. Już to powinno dać nam do myślenia. Dodatkowo deweloper, który na portalu Rynek Pierwotny twierdził, że zrealizował wiele inwestycji nie wskazał ani jednej. Sama ładna lokalizacja i atrakcyjne wizualizacje budynków, w których chcemy kupić mieszkanie to za mało żeby mieć pewność, że unikniemy kłopotów. Podstawowym warunkiem zdecydowania się na nabycie lokalu powinna być wiedza na temat rzetelności dewelopera. W kilku prostych punktach radzimy jak to sprawdzić

  • Poszukaj w internecie poprzednich realizacji dewelopera
  • Sprawdź, czy inwestor należy do Polskiego Związku Firm Deweloperskich (Nie jest to warunek konieczny, tam też zdarzają się deweloperzy, którzy nie budują solidnie. Jeśli jednak dana firma tam figuruje to masz pewność, że nie jest ona prowadzona przez oszusta, który zgarnie kasę i zostawi Cię z dziurą w ziemi).
  • Jeśli będziesz miał taką możliwość, sprawdź czy grunty, na których znajduje się Twoje przyszłe, wymarzone mieszkanie, nie są objęte komplikacjami prawnymi. Np. nie zostały pozyskane w drodze nieuczciwej reprywatyzacji lub odpowiedni organ publiczny nie zezwolił na budowę w tym miejscu tego, co obiecuje nam deweloper.
  • Poszukaj opinii mieszkańców innych realizacji dewelopera w internecie. [OPINIE FACHOWCÓW ZNAJDZIESZ TUTAJ] Pamiętaj, że w dzisiejszych czasach inwestorzy bardzo często stawiają swoje budynki w podobnym standardzie. Jeśli w poprzedniej realizacji dewelopera była jakaś fuszerka jest bardzo prawdopodobne, że podobna wystąpi w aktualnie stawianej.

Kiedy powinna nam się zapalić czerwona lampka? Kiedy mamy pewność, że powinniśmy omijać szerokim łukiem danego inwestora?

  • Kiedy nie możemy znaleźć cokolwiek w sieci o danym deweloperze. Np. nie posiada on nawet własnej strony internetowej. W erze internetu brak informacji też jest pewną informacją.
  • Kiedy deweloper chwali się liczbą X ukończonych inwestycji i jednocześnie nie wskazuje żadnej z nich.
  • Kiedy właściciel przedsiębiorstwa w przeszłości zbankrutował prowadząc inną firmę deweloperską.
  • Jeśli firma deweloperska w przeszłości balansowała na granicy prawa. Budowała bez wszystkich pozwoleń, niszczyła zabytki lub wspólną przestrzeń miejską albo stawiała budynki niezgodnie z planem zagospodarowania przestrzennego. Pamiętaj, że jeśli urzędnicy stwierdzą, że budynek jest stawiany niezgodnie z przepisami mogą opóźnić jego oddanie do użytku nawet o kilka lat! A to oznacza, że stracisz mnóstwo czasu i pieniędzy.
  • Jeśli mieszkańcy poprzednich realizacji dewelopera będę się skarżyć na powtarzającą się tą samą fuszerkę np. zalewane garaże. Jest bardzo możliwe, że tego typu usterka będzie się pojawiać także w kolejnych budynkach postawionych przez tego inwestora!

Mamy nadzieję, że jeśli chciałeś kupić mieszkanie z rynku pierwotnego ten tekst pomoże Ci uniknąć kłopotów z nierzetelnym sprzedawcą. Na całe szczęście oszustów, którzy ulatniają się z pieniędzmi i zostawiają klienta na lodzie jest coraz mniej. Należy jednak pamiętać, że nawet jeden taki przypadek to osobista tragedia dla wielu rodzin, które tracą oszczędności swojego życia.

Redakcja Oceniamy Deweloperów nie ponosi odpowiedzialności za komentarze napisane przez czytelników portalu.