Tulip Wilanów (Wilanów)

Nasza ocena:
2/6
2/10

Po dłuższej przerwie nasza ekipa zawitała na warszawskie Zawady. Tym razem naszą uwagę przykuło osiedle stawiane przez dewelopera Ronson Development. Tulip Wilanów znajduje się obok serca Zawad, na ulicy Sytej. Już dojeżdżając na miejsce zauważyliśmy, że oddanie osiedla zostało opóźnione (o czym poinformowali nas mieszkańcy).

Cała inwestycja to 1-etapowe osiedle składające się ze 157 mieszkań. Jak czytamy w opisie dewelopera – kompleks składa się z 20 modułów, w każdym z nich znajduje się jedynie 8 mieszkań.

Lokalizacja:

Powstające osiedle jest zlokalizowane w samym sercu zawad przy ulicy Sytej. Sama nazwa tej części Wilanowa powiem nam z czym mamy do czynienia. Cisza, spokój, niska zabudowa i bliskość terenów zielonych. Jednak w ostatnim okresie mieszkańcy tych okolic mają coraz większe problemy. Najpoważniejszym z nich jest komunikacja – Zawady są połączony z resztą Warszawy jedynie wąską ulicą Vogla, na której w długich korkach stoją autobusy i samochody osobowe, nawet poza godzinami szczytu. Inna droga prowadzi przez Siekierki i nie jest zbyt komfortowa. Być może, w przyszłości powstanie wjazd na znajdujący się około 1km od osiedla Most Północny.

Architektura i urbanistyka:

Samo osiedle urbanistycznie wpisuje się w okolice. Dwupiętrowa zabudowa, spadzisty dach oraz dużo zieleni. Urbanistyka niespecjalnie wyróżnia się na tle całych Zawad. Należy pamiętać, że budowane tu osiedla muszą spełniać dość restrykcyjny plan zagospodarowania przestrzennego. Dużym plusem jest to, że całe osiedle będzie otoczone roślinnością co nada mu kameralnego charakteru. Pewnym minusem jest to, że goście mieszkańców mogą nie mieć gdzie zaparkować (niewielka liczba miejsc parkingowych), ale zawsze można skorzystać z miejsc na nieodległym parkingu hipermarketów. Kolejną wadą jest zlokalizowania wjazdu do garażu między dwoma budynkami (w tym jednym opuszczonym). Nie sprawia to najlepszego wrażenia.

źródło: materiały własne

Większe zastrzeżenia mieliśmy do architektury. Jest ona po prostu… średnia i nic więcej na ten temat nie można napisać. Deweloper nie zadał sobie trudu, żeby urozmaicić tutaj wygląd budynków. Wszystkie moduły wyglądają identycznie i niezbyt ciekawie. Na ścianach budynków dominuje jednolita dla wszystkich części osiedla biel. Dach został pokryty nieprzyjemną dla oka blachą. Całość sprawia wrażenie klasycznej „wytanianki”.

 

Zewnętrzne części wspólne:

Najjaśniejsza część tej inwestycji. Wewnętrzny ogród i plany zasadzenia drzewek od zewnątrz zabudowań mieszkalnych „ratują” to osiedle. Dziedziniec zrobił na nas dobre wrażenie. Jest on bardzo przestronny. Deweloper przewidział sporo zieleni i infrastruktury przyjaznej mieszkańcom m.in. plac zabaw i opadowy strumyk.

źródło: materiały własne

Wewnętrzne części wspólne:

Można to podsumować jednym słowem – średnio. Deweloper użył najtańszych materiałów do wykończenia tej części projektu. Np. portal do windy był wykonany z najprostszego gresu, który chyba miał imitować szlachetniejszy kamień. Co więcej, według naszych subiektywnych odczuć, poszczególne elementy nie są ze sobą dopasowane kolorystycznie. Podczas etapu odwiedzin inwestycja była jeszcze w budowie, dlatego zaznaczamy, że nie mamy co do tego pewności. Niewielkim plusem było wykonanie wejść do budynków mieszkalnych. Nadały one trochę kolorytu bezbarwnej inwestycji.

źródło: materiały własne
źródło: materiały własne

Mieszkanie, w którym mieliśmy okazję przebywać:

Mieszkanie jest najważniejszą częścią oglądanej inwestycji. Dlatego jego wykonanie wpływa decydująco na całą ocenę. I z przykrością musimy przyznać, że tu był dramat. Zacznijmy tradycyjnie od rozkładu. Kompletnie nie rozumiemy fenomenu lokalu z antresolą. Wliczając ją średni koszt metra kwadratowego mieszkania wynosi ponad 9 900zł. Do tego potencjalny nabywca musi się liczyć z wyłożeniem od kilkunastu do kilkudziesięciu złotych za budowę schodów z własnej kieszeni, bo deweloper w standardzie zapewnia jedynie schody techniczne, które nie nadają się do stałego użytku. Jedynym plusem takiego rozwiązanie jest to, że powierzchnia antresoli ma nie być doliczana do czynszu (wysokość antresoli to 230cm).

 

źródło: materiały dewelopera

Nie jesteśmy w stanie wiele powiedzieć odnośnie technicznego stanu mieszkania, które oglądaliśmy. Odwiedzany przez nas lokal był jeszcze w trakcie budowy, dlatego nie możemy ocenić jakości ścian, tynków i sufitów. Zauważyliśmy natomiast, że podłoga została wykonana solidnie. Wracając jeszcze do tynków, na schnącej ścianie zauważyliśmy pewne dziurki, które nie powinny się zdarzyć gdyby fachowcy przyzwoicie wykonali swoją pracę. Zaznaczamy jednak, że na tym etapie realizacji o niczym to jeszcze nie świadczy.

źródło: materiały własne
źródło: materiały własne

Przechodzimy teraz do najbardziej koszmarnej części tego mieszkania – zaprojektowania miejsca na urządzenia, które potrzebują dostępu do wody (pralkę i zmywarkę). Tutaj rozpoczyna się historia rodem z serialu Alternatywy 4. Deweloper chyba nie przewidział, że w XXI wieku zmywarka w kuchni to standard. Wykonawca najwidoczniej „zapomniał” o podłączeniu infrastruktury hydraulicznej do tej części aneksu kuchennego (nie było też odpływu). Równie ciekawą wadę znaleźliśmy w łazience. Miejsce na pralkę było podpisane jako „zmywarka” a znajdujący się dość nisko grzejnik uniemożliwia zabudowę tej części łazienki i umieszczenia większego modelu pralki. Jednym słowem – nikt nie pomyślał podczas projektowania tego mieszkania i to w dużej mierze rzutuje na ostateczną ocenę. Na dokładkę do lokalu o powierzchni około 67m2 przewidziano tylko jedno miejsce garażowe i to na platformie niezależnej.

źródło: materiały własne

Na koniec należy też wspomnieć o cwaniactwie dewelopera. Doliczył on do ceny końcowej mieszkania powierzchnie pod ściankami nadającymi się do demontażu (widać to na zdjęciu rzutu mieszkania).

 

Nasza subiektywna ocena:

Architektura i urbanistyka – 58% średnia

Mała architektura – 85% bardzo dobra

Wewnętrzne części wspólne: – 55% średnia

Ocena mieszkania, w którym mieliśmy okazję przebywać:

Ściany i sufity – 60% średnia

Szlichty podłogowe – 85% bardzo dobra

ogólna ocena – 35% – słaba

Podsumowanie:

Często wyraźnie zaznaczamy – ocena ogólna NIE ZAWSZE JEST arytmetyczną średnią wyciągniętą z jej składowych. Tak było i w tym przypadku – na niekorzyść dewelopera. Z pełną odpowiedzialnością możemy napisać, że Tulip Wilanów to jedna z najgorszych inwestycji, którą ostatnio oceniliśmy. Uboga architektura, przeciętne wykonanie części wspólnych i niezgodność stanu faktycznego z wizualizacjami na materiałach reklamowych to najmniejsze zaniechania Ronson Development, na które z resztą, można by przymknąć oko. Prawdziwa tragikomedia zaczyna się po wejściu do mieszkania. Brak przewidzianego odpływu i dostępu do wody w miejsce na zmywarkę oraz fatalnie zaprojektowana łazienka, w której grzejnik utrudnia montaż pralki to kardynalne błędy, które dyskwalifikują w naszych oczach tą inwestycję. Wygląda to tak jakby zabrakło tam nadzoru budowlanego. Do tego jeszcze dochodzi wyciąganie kasy od klienta za powierzchnię, z której prawdopodobnie nie skorzysta.  Nic więc dziwnego, że piękny ogród nie jest wstanie nam wynagrodzić wspomnianych fuszerek. Ostatecznie, po raz pierwszy od kilku lat(!), jesteśmy zmuszeni wystawić ocenę słabą. Oczywiście, jest to nasza SUBIEKTYWNA ocena. Być może miłośnicy mieszkania z antresolą znajdą w tej inwestycji coś dla siebie.

 

Rozpoczęcie budowy: II kw. 2018 roku
Oddanie inwestycji do użytku: IV kw. 2019 roku (Opóźnienie w realizacji inwestycji. Aktualny termin oddania to najprawdopodobniej wrzesień tego roku)
Liczba budynków: 2
Liczba mieszkań: 157
Liczba kondygnacji: 3 + 1 podziemna
Mieszkanie, które mieliśmy okazję oglądać:
Piętro: 2
Powierzchnia: 67,33 m2
cena: 667 509 zł
cena za m2: 9 914 zł (uśredniona)
liczba pokoi: 2 plus antresola
liczba łazienek: 1
powierzchnia loggii: 5,11m2
liczba miejsc garażowych: 1
koszt miejsca parkingowego (platforma niezależna): 27 060 zł

Nie posiadamy opisu technicznego tej inwestycji.

 

Osobową obsługę tej inwestycji oceniamy na plus. Pani z biura sprzedaży była miła i
pomocna podczas całego procesu oglądania inwestycji. Biuro sprzedaży Ronson
Development znajduje się w doskonale widocznym i dostępnym miejscu przy centrum handlowym
Plac Vogla, znajdującym się tuż pod osiedlem.

Minusem są natomiast materiały (m.in. wizualizacje), które deweloper przygotował dla
potencjalnych klientów. Podczas wizyty na budowie osiedla okazało się, że kolorystyka
wewnętrznych części wspólnych, którą deweloper umieścił w broszurce, nijak ma się do stanu
faktycznego. Przyznał to z resztą jeden z obecnych na miejscu pracowników. Zwracamy
szczególną uwagę na takie niedopatrzenia. Jest to wprowadzanie w błąd klientów, którzy
zdecydują się na zakup mieszkania na etapie „dziury w ziemi”.

Brak plików do pobrania.

Lokalizacja inwestycji

Redakcja Oceniamy Deweloperów nie ponosi odpowiedzialności za komentarze napisane przez czytelników portalu.

Twoja ocena inwestycji
[Głosów: 6 Średnia: 3.8]

7 komentarzy

  1. Zbyszek

    Nie bronię dewelopera, sam mam wiele uwag. Jenak kompletnie nie rozumiem oceny inwestycji przed oddaniem do użytku ( w trakcie budowy ) i na podstawie jednego mieszkania. To jest jakieś nieporozumienie. Szkoda, że ocena odbyła się podczas wizyty, nie ukrywajmy, w najgorszym mieszkaniu pod względem rozplanowania gdzie schody w kuchni umieszczone są nad szafkami i blatem. Na dole zdjęcie z wizualizacji. Jest to małe dwupokojowe mieszkanie z antresolą i aby ten problem zlikwidować trzeba by było zmniejszyć dość mocno salon z aneksem kuchennym. Ja bym się na nie nie zdecydował za te pieniądze. Ale jest to indywidualny wybór kupującego. Inne mieszkania są dużo lepiej zaprojektowane. Ich nie wzięto pod uwagę. Zgadzam się jednak z brakiem zgodności stanu faktycznego z prezentowanym wyglądem w wizualizacjach. Kto wcześniej decydował się na zakup mieszkania miał możliwość zakupu dwóch miejsc postojowych, nie koniecznie na platformach i ceny mieszkań były niższe. Jednak to ryzyko dziury w ziemi.

  2. Zbyszek

    Małe sprostowanie. Rozpoczęcie budowy: II kw. 2019 roku a nie jak w artykule II kw. 2018 roku.
    Oddanie inwestycji do użytku: IV kw. 2020 roku podpisane w umowach z pierwszymi kupującymi, później zmienił się wykonawca i następni kupujący mieli w umowach lipiec 2021 roku a nie jak w artykule IV kw.2019 roku.
    Mieszkań jest 150 a nie jak w artykule 157.

  3. Pingback:Ekologia czy cwaniactwo? Deweloperzy budują mniej podziemnych parkingów

  4. Pingback:Odbiór mieszkania od dewelopera [PORADNIK] - Oceniamy Deweloperów

  5. Katarzyna

    Cwaniactwo dewelopera dotyczące wliczania powierzchni pod ścianki nadające się do wyburzenia – to standard obecnie, raczej ciężko znaleźć dewelopera, który tego nie robi. Dopóki nie zostanie ewidentnie doprecyzowana „luka” w PN – wszyscy będą to wykorzystywać.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *