Tym razem postanowiliśmy ocenić inwestycję Nowa Mangalia od dewelopera Polskie Plany Inwestycyjne. Inwestor jest właścicielem m.in. znajdujących się obok hoteli: Best Western Hotel Portos, START hotel Atos** i START hotel Aramis*. Od razu zaciekawiło nas to, że spółka stawiająca nowe osiedle dotychczasowo w Warszawie specjalizowała się w hotelach.
Właściwy adres Nowej Mangalii to ul. Sikorskiego 18 w Warszawie. Nazwa inwestycji wywodzi się od bocznej uliczki, przy której znajduje się główne wejście do nieruchomości. Cała inwestycja składa się z dwóch budynków mieszkalnych, w których łącznie znajduje się 291 mieszkań o zróżnicowanym metrażu. Na parterze budynku będzie się mieścił supermarket Lidl. Całe osiedle jest zamknięte.
Inwestycja mieści się przy ulicy Sikorskiego 18. Część mieszkańców, będzie miała zatem widok na ruchliwą ulicę – ze wszystkimi tego konsekwencjami. Plusem jest to, że również na Sikorskiego, dosłownie 10 metrów od budynku, znajduje się wejście do parczku, w którym jest dużo drzew i siłownia plenerowa. Kolejnym pozytywem jest bliska obecność dobrze skomunikowanych z resztą miasta przystanków autobusowych. Od strony ulicy Mangalii, okolice szpeci 1-gwiazdkowy hotel przypominający akademik z PRLu oraz niezbyt architektonicznie udany budynek usługowy. Na parterze jednego z budynków osiedla będzie mieścił się Lidl, w bliskiej okolicy znajduje się też trochę barów szybkiej obsługi, kilka sklepów i lokali usługowych oraz stacja benzynowa.
Lokalizacja ma swoją ogromną zaletę. Jest nią… cena mieszkania w tej inwestycji. Metr kwadratowy na najwyższym piętrze osiedla kosztuje tylko 12 900 złotych. Podejrzewamy, że na Mokotowie nie ma już tańszych mieszkań w podobnym standardzie.
Architektura i urbanistyka:
Osiedle urbanistycznie wyróżnia się na tle otoczenia. Co prawda, na ul. Mangalii znajduje się osiedle, które architektonicznie pasuje do nowej Mangalii, ale należy pamiętać, że z inwestycją graniczą stare kamienice i nieatrakcyjne budynku użytkowe. Pracownik dewelopera zapewnił nas jednak, że hotel zostanie odnowiony, a na dużym żwirowym parkingu powstanie elegancki budynek mieszkalny wraz z dużą ilością zieleni.
Odnośnie architektury mamy mieszane uczucia. Z jednej strony bryła budynku od strony ul. Sikorskiego jest ciekawie zaprojektowana, a całość wykonania tej części urozmaica klinkier imitujący ciemnoszarą cegłę. Jednak większa część ścian budynku wykonana jest w monotonnej bieli.
Wnętrze osiedla zostało zaprojektowane dość dobrze. Patio jest na tyle przestronne, że w żadnym mieszkaniu lokatorzy nie powinni mieć problemu z efektem „zaglądania do cudzych mieszkań”. Przestrzenie między budynkami są odpowiednio zachowane, a widok na wnętrze osiedla jest nawet przyjemny.
Zewnętrzne części wspólne:
W tej części oceny ta inwestycja wygląda słabo. Zacznijmy od tego, że od zewnątrz osiedla w zasadzie nie ma żadnych części wspólnych. Willa Mangalia ma przestronne patio, które naszym zdaniem zostało zaprojektowane fatalnie. Na terenie tej wielkości można było zaprojektować ogród z dużą ilością zieleni, ławeczek i placem zabaw. Zamiast tego dużą część tego obszaru zajmują betonowe podjazdy (dla niepełnosprawnych?), które zajmują dużo miejsca i skutecznie oszpecają dziedziniec. Betonowe labirynty prowadzą do mikroskopijnej wielkości placu zabaw i kilku leżaków. Jak na 291 mieszkań jest to fatalnie przemyślane.
Wewnętrzne części wspólne:
Jeśli chodzi o korytarze i klatki schodowe to deweloper przemyślał to całkiem ciekawie. Szczególnie klatki schodowe z jedną betonową ścianą naprawdę pozytywnie wyróżniają się na tle konkurencji. Coś co jednak dyskwalifikuje ocenę wewnętrznych części wspólnych to garaż…
Garaż zaprojektowano tak, że oprócz mieszkańców wjeżdżać będą do niego… klienci Lidla! I to tym samym wjazdem. Mieszkańcy mają do dyspozycji jeszcze wjazd od innej strony budynku, ale już bez wyjazdu. Co prawda, miejsca dla mieszkańców są oddzielone szlabanami od miejsc dla klientów, ale naszym zdaniem, jest to i tak fatalne rozwiązanie. Po pierwsze nie trudno sobie wyobrazić tłok, na który możemy trafić opuszczając parking podziemny. Inną sprawą są śmieci, które mogą pojawiać się w podziemiach budynku i obce osoby kręcące się po garażu. Uważamy, że zostało to tragicznie zaprojektowane i z tego powodu postanowiliśmy wystawić średnią ocenę inwestycji.
Mieszkanie, w którym mieliśmy okazję przebywać:
Tradycyjnie już zaczynamy od rozplanowania mieszkania. Tu jest bardzo dobrze. Uważamy, że wykorzystano metraż do maksimum. Salon i kuchnia są przestronne, sypialnia również. Łazienka o powierzchni 4,48 metra kwadratowego to naprawdę niezły wynik jak na taką powierzchnię lokalu.
Jeśli chodzi o techniczne wykonanie mieszkania to mamy parę uwag. Po pierwsze, na ścianach widoczne są spore pęknięcia, które zdecydowanie odbiegają od normy jeśli chodzi o taki rodzaj usterki w nowym budynku (pracownik dewelopera zobowiązał się do ich naprawienia). Po drugie, deweloper nie zamontował parapetu co narazi klienta na dodatkowe koszty.
Przechodząc do balkonu nie do końca spodobał nam się jego wykonanie. Podłoże tuż obok ścian zostało wykonane przy pomocy zwykłego betonu co nie wygląda zbyt estetycznie. Poza tym płytki są całkiem schludne. Brak zabrudzeń, uszkodzeń lub innych fuszerek wykonanych przez ekipy budowlane.
Nasza subiektywna ocena:
Architektura i urbanistyka – 61% dobra
Mała architektura – 60% średnia
Wewnętrzne części wspólne: – 55% średnia
Ocena mieszkania, w którym mieliśmy okazję przebywać:
Ściany i sufity – 65% dobra
Szlichty podłogowe – 90% bardzo dobra
ogólna ocena – 60% – średnia
Podsumowanie:
Ze względu na cenę mieszkania, osiedle Nowa Mangalia to ciekawy wariant dla wszystkich, którzy niezbyt drogo chcą koniecznie zamieszkać na Mokotowie. Mimo nieźle zaprojektowanych mieszkań, korytarzy i klatek schodowych osiedle ma jednak wady takie jak fatalny pomysł na współdzielenie garażu z Lidlem oraz kiepsko zaprojektowany dziedziniec. Dlatego właśnie postanowiliśmy wystawić tej inwestycji ocenę „średnią”.
Ceny i liczby
Rozpoczęcie budowy: IV kw. 2018 roku
Oddanie inwestycji do użytku: III kw. 2020 roku
Liczba mieszkań: 291
Metraż mieszkań: od 33 do 79 m2
Liczba kondygnacji w budynkach: 8 kondygnacji naziemnych plus dwie podziemne
Wysokość pomieszczeń: 260-280cm
Mieszkanie, w którym mieliśmy okazję przebywać:
Metraż: 46,85 m2
Piętro: 7
Liczba pokoi: 2
Wysokość pomieszczeń: 270+ cm
Cena: 604 365 złotych
Powierzchnia loggii: 4,33m2
Liczba miejsc garażowych: 1
Koszt miejsca garażowego: 39 000 złotych
Koszt komórki lokatorskiej: 15 000 – 22 000 złotych
Opis techniczny
Standard wykonania całego osiedla znajduje się w zakładce „plik do pobrania” po lewej stronie ekranu.
Ocena obsługi deweloperskiej
Obsługę deweloperską możemy podsumować na plus. Zarówno biuro sprzedaży jak i zachowanie pracownika, który nas oprowadzał możemy ocenić pozytywnie. Sprzedawca był bardzo miły, nie patrzył na zegarek i potrafił odpowiedzieć na wszystkie pytania dotyczące inwestycji. Zarówno jej sąsiedztwa, samej spółki jak i rozwiązań i udogodnień przewidzianych dla mieszkańców. Dosłownie kilkadziesiąt minut po spotkaniu przesłano nam elektronicznie dodatkowe informacje i prospekty informacyjne, o które prosiliśmy. Jedynym słowem – obsługa osobowa tego inwestora jest bardzo fachowa i my to pochwalamy.
Trochę gorzej wygląda odpowiednie przygotowanie budynku i pomieszczeń do odwiedzin klienta. Co prawda, byliśmy zachwyceni stanem klatek schodowych i korytarzy (zero zabrudzeń i mikro-uszkodzeń w wewnętrznych częściach wspólnych – to naprawdę rzadkość!), ale spotkały nas inne przykre niespodzianki. W mieszkaniu w miejscu na parapet pod oknem znajdował się niedopałek papierosa, z kolei w garażu czuć było silny odór dymu tytoniowego. Można by na to machnąć ręką ale pamiętajmy, że inwestycja została już oddana do użytku.
Inwestycja mieści się przy ulicy Sikorskiego 18. Część mieszkańców, będzie miała zatem widok na ruchliwą ulicę – ze wszystkimi tego konsekwencjami. Plusem jest to, że również na Sikorskiego, dosłownie 10 metrów od budynku, znajduje się wejście do parczku, w którym jest dużo drzew i siłownia plenerowa. Kolejnym pozytywem jest bliska obecność dobrze skomunikowanych z resztą miasta przystanków autobusowych. Od strony ulicy Mangalii, okolice szpeci 1-gwiazdkowy hotel przypominający akademik z PRLu oraz niezbyt architektonicznie udany budynek usługowy. Na parterze jednego z budynków osiedla będzie mieścił się Lidl, w bliskiej okolicy znajduje się też trochę barów szybkiej obsługi, kilka sklepów i lokali usługowych oraz stacja benzynowa.
Lokalizacja ma swoją ogromną zaletę. Jest nią… cena mieszkania w tej inwestycji. Metr kwadratowy na najwyższym piętrze osiedla kosztuje tylko 12 900 złotych. Podejrzewamy, że na Mokotowie nie ma już tańszych mieszkań w podobnym standardzie.
Architektura i urbanistyka:
Osiedle urbanistycznie wyróżnia się na tle otoczenia. Co prawda, na ul. Mangalii znajduje się osiedle, które architektonicznie pasuje do nowej Mangalii, ale należy pamiętać, że z inwestycją graniczą stare kamienice i nieatrakcyjne budynku użytkowe. Pracownik dewelopera zapewnił nas jednak, że hotel zostanie odnowiony, a na dużym żwirowym parkingu powstanie elegancki budynek mieszkalny wraz z dużą ilością zieleni.
Odnośnie architektury mamy mieszane uczucia. Z jednej strony bryła budynku od strony ul. Sikorskiego jest ciekawie zaprojektowana, a całość wykonania tej części urozmaica klinkier imitujący ciemnoszarą cegłę. Jednak większa część ścian budynku wykonana jest w monotonnej bieli.
Wnętrze osiedla zostało zaprojektowane dość dobrze. Patio jest na tyle przestronne, że w żadnym mieszkaniu lokatorzy nie powinni mieć problemu z efektem „zaglądania do cudzych mieszkań”. Przestrzenie między budynkami są odpowiednio zachowane, a widok na wnętrze osiedla jest nawet przyjemny.
Zewnętrzne części wspólne:
W tej części oceny ta inwestycja wygląda słabo. Zacznijmy od tego, że od zewnątrz osiedla w zasadzie nie ma żadnych części wspólnych. Willa Mangalia ma przestronne patio, które naszym zdaniem zostało zaprojektowane fatalnie. Na terenie tej wielkości można było zaprojektować ogród z dużą ilością zieleni, ławeczek i placem zabaw. Zamiast tego dużą część tego obszaru zajmują betonowe podjazdy (dla niepełnosprawnych?), które zajmują dużo miejsca i skutecznie oszpecają dziedziniec. Betonowe labirynty prowadzą do mikroskopijnej wielkości placu zabaw i kilku leżaków. Jak na 291 mieszkań jest to fatalnie przemyślane.
Wewnętrzne części wspólne:
Jeśli chodzi o korytarze i klatki schodowe to deweloper przemyślał to całkiem ciekawie. Szczególnie klatki schodowe z jedną betonową ścianą naprawdę pozytywnie wyróżniają się na tle konkurencji. Coś co jednak dyskwalifikuje ocenę wewnętrznych części wspólnych to garaż…
Garaż zaprojektowano tak, że oprócz mieszkańców wjeżdżać będą do niego… klienci Lidla! I to tym samym wjazdem. Mieszkańcy mają do dyspozycji jeszcze wjazd od innej strony budynku, ale już bez wyjazdu. Co prawda, miejsca dla mieszkańców są oddzielone szlabanami od miejsc dla klientów, ale naszym zdaniem, jest to i tak fatalne rozwiązanie. Po pierwsze nie trudno sobie wyobrazić tłok, na który możemy trafić opuszczając parking podziemny. Inną sprawą są śmieci, które mogą pojawiać się w podziemiach budynku i obce osoby kręcące się po garażu. Uważamy, że zostało to tragicznie zaprojektowane i z tego powodu postanowiliśmy wystawić średnią ocenę inwestycji.
Mieszkanie, w którym mieliśmy okazję przebywać:
Tradycyjnie już zaczynamy od rozplanowania mieszkania. Tu jest bardzo dobrze. Uważamy, że wykorzystano metraż do maksimum. Salon i kuchnia są przestronne, sypialnia również. Łazienka o powierzchni 4,48 metra kwadratowego to naprawdę niezły wynik jak na taką powierzchnię lokalu.
Jeśli chodzi o techniczne wykonanie mieszkania to mamy parę uwag. Po pierwsze, na ścianach widoczne są spore pęknięcia, które zdecydowanie odbiegają od normy jeśli chodzi o taki rodzaj usterki w nowym budynku (pracownik dewelopera zobowiązał się do ich naprawienia). Po drugie, deweloper nie zamontował parapetu co narazi klienta na dodatkowe koszty.
Przechodząc do balkonu nie do końca spodobał nam się jego wykonanie. Podłoże tuż obok ścian zostało wykonane przy pomocy zwykłego betonu co nie wygląda zbyt estetycznie. Poza tym płytki są całkiem schludne. Brak zabrudzeń, uszkodzeń lub innych fuszerek wykonanych przez ekipy budowlane.
Nasza subiektywna ocena:
Architektura i urbanistyka – 61% dobra
Mała architektura – 60% średnia
Wewnętrzne części wspólne: – 55% średnia
Ocena mieszkania, w którym mieliśmy okazję przebywać:
Ściany i sufity – 65% dobra
Szlichty podłogowe – 90% bardzo dobra
ogólna ocena – 60% – średnia
Podsumowanie:
Ze względu na cenę mieszkania, osiedle Nowa Mangalia to ciekawy wariant dla wszystkich, którzy niezbyt drogo chcą koniecznie zamieszkać na Mokotowie. Mimo nieźle zaprojektowanych mieszkań, korytarzy i klatek schodowych osiedle ma jednak wady takie jak fatalny pomysł na współdzielenie garażu z Lidlem oraz kiepsko zaprojektowany dziedziniec. Dlatego właśnie postanowiliśmy wystawić tej inwestycji ocenę „średnią”.
Inwestycja w liczbach
Rozpoczęcie budowy: IV kw. 2018 roku
Oddanie inwestycji do użytku: III kw. 2020 roku
Liczba mieszkań: 291
Metraż mieszkań: od 33 do 79 m2
Liczba kondygnacji w budynkach: 8 kondygnacji naziemnych plus dwie podziemne
Wysokość pomieszczeń: 260-280cm
Mieszkanie, w którym mieliśmy okazję przebywać:
Metraż: 46,85 m2
Piętro: 7
Liczba pokoi: 2
Wysokość pomieszczeń: 270+ cm
Cena: 604 365 złotych
Powierzchnia loggii: 4,33m2
Liczba miejsc garażowych: 1
Koszt miejsca garażowego: 39 000 złotych
Koszt komórki lokatorskiej: 15 000 – 22 000 złotych
Opis techniczny
Standard wykonania całego osiedla znajduje się w zakładce „plik do pobrania” po lewej stronie ekranu.
Ocena obsługi deweloperskiej
Obsługę deweloperską możemy podsumować na plus. Zarówno biuro sprzedaży jak i zachowanie pracownika, który nas oprowadzał możemy ocenić pozytywnie. Sprzedawca był bardzo miły, nie patrzył na zegarek i potrafił odpowiedzieć na wszystkie pytania dotyczące inwestycji. Zarówno jej sąsiedztwa, samej spółki jak i rozwiązań i udogodnień przewidzianych dla mieszkańców. Dosłownie kilkadziesiąt minut po spotkaniu przesłano nam elektronicznie dodatkowe informacje i prospekty informacyjne, o które prosiliśmy. Jedynym słowem – obsługa osobowa tego inwestora jest bardzo fachowa i my to pochwalamy.
Trochę gorzej wygląda odpowiednie przygotowanie budynku i pomieszczeń do odwiedzin klienta. Co prawda, byliśmy zachwyceni stanem klatek schodowych i korytarzy (zero zabrudzeń i mikro-uszkodzeń w wewnętrznych częściach wspólnych – to naprawdę rzadkość!), ale spotkały nas inne przykre niespodzianki. W mieszkaniu w miejscu na parapet pod oknem znajdował się niedopałek papierosa, z kolei w garażu czuć było silny odór dymu tytoniowego. Można by na to machnąć ręką ale pamiętajmy, że inwestycja została już oddana do użytku.