Zen Garden Mokotów to wieloetapowa inwestycja, za którą odpowiada deweloper Prestige. Powstaje ona w cichej części warszawskiego Mokotowa – na granicy Sadyby i Augustówki tuż obok Jeziorka Czerniakowskiego.
Osiedle charakteryzuje się 3-piętrową stosunkowo rzadką zabudową. Inwestycja ta jest wieloetapowa. Ekipa Oceniamy Deweloperów przyjrzała się drugiemu, już wykończonemu etapowi. W trzech wielorodzinnych budynkach znajduje się 46 lokali mieszkalnych o zróżnicowanym metrażu.
Zazwyczaj podkreślamy, że ocena lokalizacji jest dość subiektywna. Tym razem powiemy wprost – nam położenie tej inwestycji nie przypadło do gustu. Zacznijmy od komunikacji. Autobusów jest tu niewiele, a w porannych godzinach szczytu tworzą się tu korki w stronę centrum miasta. W bliskiej okolicy nie ma żadnych punktów usługowych i placówek edukacyjnych. W zasadzie potencjalni mieszkańcy są skazani na jazdę autem ew. rowerem przy każdej okazji.
Bliskie sąsiedztwo nieruchomości też nie zachęciłoby nas do zakupu. Z jednej strony mamy ogródki działkowe – z drugiej jakieś resztki szklarni i innych zabudowań produkcyjnych. Pracownik dewelopera poinformował nas, że w przypadku unormowania sytuacji prawnej tych drugich gruntów zostaną one zabudowane. Z niektórych okien osiedla widać elektrociepłownię Siekierki. Bardzo dużym plusem położenia osiedla jest bliskość do Jeziorka Czerniakowskiego. Jednym słowem – jedyny plus lokalizacji, jaki tu widzimy, to życie na totalnym uboczu, ale niezbyt daleko do centrum miasta. Jeśli ktoś ma dosyć rozwijających się imprez i innych form życia nocnego w Warszawie, to Zen Garden Mokotów może być dla niego dobrym rozwiązaniem.
Zen Garden Mokotów to osiedle, które zostało wybudowane w stosunkowo nieskiej zabudowie – charakterystycznej dla tej części Warszawy. Dominującym kolorem jest biel. Kolorystyka i design budynków zostały urozmaicone szarą barwą na parterze i płytami drewnopodobnymi na różnych poziomach zabudowań. Do tego dochodzą podobne do siebie balkony, których barierki zostały zrobione z mlecznego szkła – daje to fajny efekt i jest zapewne komfortowe dla potencjalnych lokatorów.
Zaniepokoił nas stan budynków z poprzedniego etapu. Są one – kolokwialnie mówiąc – dość zapyziałe. Farba na ścianach nie zniosła próby czasu. Obawiamy się, że źle to wróży kolejnym etapom.
Zewnętrzne części wspólne:
Spodziewaliśmy się trochę więcej po osiedlu, które leży na uboczu. Zewnętrzne części wspólne nie są zbyt duże. Jest kilka instalacji do zabawy dla dzieci i pojedyncze ławeczki. Po bokach ogrodzonej części osiedla deweloper zachował stare drzewa – za co duży plus. Generalnie jest to taki standard charakterystyczny dla bardziej zagęszczonej zabudowy – naszym zdaniem deweloper mógł się bardziej postarać, ale też nie ma tragedii.
Warto też dodać, że deweloper zastosował dziwaczne rozwiązanie polegające na umieszczeniu punktu handlowego (prawdopodobnie małego spożywczaka) na osiedlu i wygrodzenie tego terenu, tak żeby postronne osoby nie dostały się do części, w których przebywają mieszkańcy. Przez to potencjalnych zielonych części wspólnych jest trochę mniej.
Wewnętrzne części wspólne:
Najsłabsza część tej inwestycji. Wewnętrzne części wspólne zostały wykończone w naprawdę marnym standardzie. Korytarze przypominają koszary. Na klatkach schodowych użyto tylko jednej barwy do pomalowania ścian. Zrobiono to z resztą bardzo niechlujnie w wielu miejscach było widać jakieś zamalowania na tynkach. Mamy wrażenie, że po kilku latach na wierzch mogą wyjść poważne wady wykończenia tej części osiedla. Jakiś większych fuszerek się nie dopatrzyliśmy, ale całość robi dobrego wrażenia.
Mieszkanie, w którym mieliśmy okazję przebywać:
Zacznijmy tradycyjnie od rozplanowania lokalu. Mimo, że większość okien znajdowała się na północy, mieszkanie było dość dobrze naświetlone. Rozkład pomieszczeń nie do końca przypadł nam do gustu. Zachęcamy do rzucenia okiem na plan – mimo dość sporego metrażu, w zasadzie ciężko nam znaleźć miejsce na potencjalną garderobę lub inny schowek. (Miejsce w którym deweloper proponuje stworzyć zabudowaną szafę nie do końca nam odpowiada – w takim wariancie zabiera ona zbyt wiele przestrzeni). Ogólnie w mieszkaniu jest kilka takich dziwnych rozwiązań. Np. podwójny mały balkon, który spokojnie można było połączyć w jeden duży. Deweloper jednak zdecydował inaczej – pracownik nie potrafił wytłumaczyć dlaczego.
Duży minus dajemy za standard wykończenia. Inwestor zastosował tu dość brzydką i coraz częściej stosowaną praktykę „minimum wykończenia”. Dostajemy gołe ściany, które wymagają położenia gładzi, puste miejsca na parapety i betonowy balkonik, na którym musimy położyć płytki we własnym zakresie. Same podłoża na balkonach były dość mocno pokruszone i wymagały poprawek. [ZOBACZ TUTAJ INNE ZŁE PRAKTYKI DEWELOPERÓW]
Nasza subiektywna ocena:
Architektura i urbanistyka – 61% dobra minus
Mała architektura – 60% średnia z plusem
Wewnętrzne części wspólne: – 50% średnia
Ocena mieszkania, w którym mieliśmy okazję przebywać:
Ściany i sufity – 61% dobra minus
Szlichty podłogowe – 85% bardzo dobra
ogólna ocena – 60% – średnia z plusem
Podsumowanie:
Od dewelopera, którego nazwa składa się ze słowa „prestige”, spodziewaliśmy się trochę więcej. Zamiast „prestiżu” mamy nijaką inwestycję położoną na uboczu tuż obok ogródków działkowych. Budynkom i lokalom mieszkalnym wiele brakuje do perfekcji. Bardzo zniechęciło nas wykończenie mieszkań „na minimum” (brak gładzi, parapetów i betonowe, kruszące się już balkony). Dodatkowo stan poprzednich etapów inwestycji i wnętrz budynków wskazuje, że w niedalekiej przyszłości osiedle może się, delikatnie mówiąc, zacząć sypać. Główne plusy Zen Garden Mokotów to: spokojna okolica, niska i niezbyt gęsta zabudowa i stosunkowo przestępna cena. To jednak za mało, żeby wystawić ocenę „dobrą”. Niemniej, jeśli ktoś chce zamieszkać na kameralnym i eleganckim osiedlu za niewygórowaną cenę, to Zen Garden będzie ciekawą opcją do rozważania. Trzeba też pamiętać o aspekcie inwestycyjnym – bliskie sąsiedztwo Jeziorka Czerniakowskiego może zaprocentować w przyszłości.
Liczba kondygnacji 4 wraz z parterem + jedna podziemna
Liczba mieszkań: 46
Wysokość pomieszczeń: 260 do 280cm
Mieszkanie, w którym mieliśmy okazję przebywać:
Piętro: 2
Powierzchnia mieszkania: 74,08m2
Liczba pokoi:3 + 3 balkony
Cena za m2:
Liczba miejsc garażowych: 1
cena za miejsce garażowe:
Opis techniczny
Nie posiadamy opisu standardu wykończenia dla tej inwestycji.
Ocena obsługi deweloperskiej
Obsługa deweloperska to bardzo mocna strona firmy Prestige. Od początku pracownik dewelopera wykazywał duże zainteresowanie potencjalnym klientem. Przekazał nam dużą liczbę materiałów informacyjnych i marketingowych. Chętnie opowiadał o inwestycji i jej okolicy. Znał stan prawny okolicznych gruntów. Oprowadzająca nas osoba nalegała nawet, żebyśmy obejrzeli też inne mieszkania. Podsumowując – postawa osobowej obsługi deweloperskiej zasługuje na najwyższą notę.
Materiały marketingowe dewelopera również są niezłe. Potencjalny klient ma poczucie, że trafił na naprawdę wyjątkową inwestycję. W połączeniu ze stosunkowo przyzwoitą ceną robi to bardzo dobre wrażenie. Z drugiej strony, mamy wątpliwości czy osiedle administracyjnie faktycznie znajduje się na Sadybie, jak podaje deweloper, czy na Augustówce jak wskazuje portal Rynekpierwotny.pl.
Pliki do pobrania
brak plików do pobrania
Nasza subiektywna ocena
Lokalizacja:
Zazwyczaj podkreślamy, że ocena lokalizacji jest dość subiektywna. Tym razem powiemy wprost – nam położenie tej inwestycji nie przypadło do gustu. Zacznijmy od komunikacji. Autobusów jest tu niewiele, a w porannych godzinach szczytu tworzą się tu korki w stronę centrum miasta. W bliskiej okolicy nie ma żadnych punktów usługowych i placówek edukacyjnych. W zasadzie potencjalni mieszkańcy są skazani na jazdę autem ew. rowerem przy każdej okazji.
Bliskie sąsiedztwo nieruchomości też nie zachęciłoby nas do zakupu. Z jednej strony mamy ogródki działkowe – z drugiej jakieś resztki szklarni i innych zabudowań produkcyjnych. Pracownik dewelopera poinformował nas, że w przypadku unormowania sytuacji prawnej tych drugich gruntów zostaną one zabudowane. Z niektórych okien osiedla widać elektrociepłownię Siekierki. Bardzo dużym plusem położenia osiedla jest bliskość do Jeziorka Czerniakowskiego. Jednym słowem – jedyny plus lokalizacji, jaki tu widzimy, to życie na totalnym uboczu, ale niezbyt daleko do centrum miasta. Jeśli ktoś ma dosyć rozwijających się imprez i innych form życia nocnego w Warszawie, to Zen Garden Mokotów może być dla niego dobrym rozwiązaniem.
Zen Garden Mokotów to osiedle, które zostało wybudowane w stosunkowo nieskiej zabudowie – charakterystycznej dla tej części Warszawy. Dominującym kolorem jest biel. Kolorystyka i design budynków zostały urozmaicone szarą barwą na parterze i płytami drewnopodobnymi na różnych poziomach zabudowań. Do tego dochodzą podobne do siebie balkony, których barierki zostały zrobione z mlecznego szkła – daje to fajny efekt i jest zapewne komfortowe dla potencjalnych lokatorów.
Zaniepokoił nas stan budynków z poprzedniego etapu. Są one – kolokwialnie mówiąc – dość zapyziałe. Farba na ścianach nie zniosła próby czasu. Obawiamy się, że źle to wróży kolejnym etapom.
Zewnętrzne części wspólne:
Spodziewaliśmy się trochę więcej po osiedlu, które leży na uboczu. Zewnętrzne części wspólne nie są zbyt duże. Jest kilka instalacji do zabawy dla dzieci i pojedyncze ławeczki. Po bokach ogrodzonej części osiedla deweloper zachował stare drzewa – za co duży plus. Generalnie jest to taki standard charakterystyczny dla bardziej zagęszczonej zabudowy – naszym zdaniem deweloper mógł się bardziej postarać, ale też nie ma tragedii.
Warto też dodać, że deweloper zastosował dziwaczne rozwiązanie polegające na umieszczeniu punktu handlowego (prawdopodobnie małego spożywczaka) na osiedlu i wygrodzenie tego terenu, tak żeby postronne osoby nie dostały się do części, w których przebywają mieszkańcy. Przez to potencjalnych zielonych części wspólnych jest trochę mniej.
Wewnętrzne części wspólne:
Najsłabsza część tej inwestycji. Wewnętrzne części wspólne zostały wykończone w naprawdę marnym standardzie. Korytarze przypominają koszary. Na klatkach schodowych użyto tylko jednej barwy do pomalowania ścian. Zrobiono to z resztą bardzo niechlujnie w wielu miejscach było widać jakieś zamalowania na tynkach. Mamy wrażenie, że po kilku latach na wierzch mogą wyjść poważne wady wykończenia tej części osiedla. Jakiś większych fuszerek się nie dopatrzyliśmy, ale całość robi dobrego wrażenia.
Mieszkanie, w którym mieliśmy okazję przebywać:
Zacznijmy tradycyjnie od rozplanowania lokalu. Mimo, że większość okien znajdowała się na północy, mieszkanie było dość dobrze naświetlone. Rozkład pomieszczeń nie do końca przypadł nam do gustu. Zachęcamy do rzucenia okiem na plan – mimo dość sporego metrażu, w zasadzie ciężko nam znaleźć miejsce na potencjalną garderobę lub inny schowek. (Miejsce w którym deweloper proponuje stworzyć zabudowaną szafę nie do końca nam odpowiada – w takim wariancie zabiera ona zbyt wiele przestrzeni). Ogólnie w mieszkaniu jest kilka takich dziwnych rozwiązań. Np. podwójny mały balkon, który spokojnie można było połączyć w jeden duży. Deweloper jednak zdecydował inaczej – pracownik nie potrafił wytłumaczyć dlaczego.
Duży minus dajemy za standard wykończenia. Inwestor zastosował tu dość brzydką i coraz częściej stosowaną praktykę „minimum wykończenia”. Dostajemy gołe ściany, które wymagają położenia gładzi, puste miejsca na parapety i betonowy balkonik, na którym musimy położyć płytki we własnym zakresie. Same podłoża na balkonach były dość mocno pokruszone i wymagały poprawek. [ZOBACZ TUTAJ INNE ZŁE PRAKTYKI DEWELOPERÓW]
Nasza subiektywna ocena:
Architektura i urbanistyka – 61% dobra minus
Mała architektura – 60% średnia z plusem
Wewnętrzne części wspólne: – 50% średnia
Ocena mieszkania, w którym mieliśmy okazję przebywać:
Ściany i sufity – 61% dobra minus
Szlichty podłogowe – 85% bardzo dobra
ogólna ocena – 60% – średnia z plusem
Podsumowanie:
Od dewelopera, którego nazwa składa się ze słowa „prestige”, spodziewaliśmy się trochę więcej. Zamiast „prestiżu” mamy nijaką inwestycję położoną na uboczu tuż obok ogródków działkowych. Budynkom i lokalom mieszkalnym wiele brakuje do perfekcji. Bardzo zniechęciło nas wykończenie mieszkań „na minimum” (brak gładzi, parapetów i betonowe, kruszące się już balkony). Dodatkowo stan poprzednich etapów inwestycji i wnętrz budynków wskazuje, że w niedalekiej przyszłości osiedle może się, delikatnie mówiąc, zacząć sypać. Główne plusy Zen Garden Mokotów to: spokojna okolica, niska i niezbyt gęsta zabudowa i stosunkowo przestępna cena. To jednak za mało, żeby wystawić ocenę „dobrą”. Niemniej, jeśli ktoś chce zamieszkać na kameralnym i eleganckim osiedlu za niewygórowaną cenę, to Zen Garden będzie ciekawą opcją do rozważania. Trzeba też pamiętać o aspekcie inwestycyjnym – bliskie sąsiedztwo Jeziorka Czerniakowskiego może zaprocentować w przyszłości.
Liczba kondygnacji 4 wraz z parterem + jedna podziemna
Liczba mieszkań: 46
Wysokość pomieszczeń: 260 do 280cm
Mieszkanie, w którym mieliśmy okazję przebywać:
Piętro: 2
Powierzchnia mieszkania: 74,08m2
Liczba pokoi:3 + 3 balkony
Cena za m2:
Liczba miejsc garażowych: 1
cena za miejsce garażowe:
Opis techniczny
Nie posiadamy opisu standardu wykończenia dla tej inwestycji.
Ocena obsługi deweloperskiej
Obsługa deweloperska to bardzo mocna strona firmy Prestige. Od początku pracownik dewelopera wykazywał duże zainteresowanie potencjalnym klientem. Przekazał nam dużą liczbę materiałów informacyjnych i marketingowych. Chętnie opowiadał o inwestycji i jej okolicy. Znał stan prawny okolicznych gruntów. Oprowadzająca nas osoba nalegała nawet, żebyśmy obejrzeli też inne mieszkania. Podsumowując – postawa osobowej obsługi deweloperskiej zasługuje na najwyższą notę.
Materiały marketingowe dewelopera również są niezłe. Potencjalny klient ma poczucie, że trafił na naprawdę wyjątkową inwestycję. W połączeniu ze stosunkowo przyzwoitą ceną robi to bardzo dobre wrażenie. Z drugiej strony, mamy wątpliwości czy osiedle administracyjnie faktycznie znajduje się na Sadybie, jak podaje deweloper, czy na Augustówce jak wskazuje portal Rynekpierwotny.pl.
Pliki do pobrania
brak plików do pobrania
Lokalizacja inwestycji
Redakcja Oceniamy Deweloperów nie ponosi odpowiedzialności za komentarze napisane przez czytelników portalu.
Twoja ocena inwestycji
[Głosów: 0 Średnia: 0]
1 komentarz
Mateusz
No taka średiawka , faktycznie. Wolałbym sobie kupić coś z mniej obsra*ym balkonem
Dodaj komentarz
Chcesz zakupić usługę lub masz pytania? Skontaktuj się z nami!
[contact-form-7 404 "Nie znaleziono"]
Chcesz zakupić usługę lub masz pytania? Skontaktuj się z nami!
[contact-form-7 404 "Nie znaleziono"]
Chcesz zakupić usługę lub masz pytania? Skontaktuj się z nami!
1 komentarz
No taka średiawka , faktycznie. Wolałbym sobie kupić coś z mniej obsra*ym balkonem