Dlaczego Polacy nie szanują pośredników w obrocie nieruchomościami?

dlaczego Polacy nie szanują pośredników
Dlaczego Polacy nie szanują pośredników

Polacy niechętnie korzystają z usług pośredników w obrocie nieruchomościami. Niechętnie też płacą prowizje. Ostatnio internet zalewany jest informacjami o tym, że klienci nie regulują opłat, a agenci muszą walczyć o swoje honorarium w sądzie. Na branżowych forach rozgorzała dyskusja o publicznym zaufaniu do tego zawodu i sytuacji pośredników. Faktycznie ten zderegulowany zawód nie cieszy się najlepszą opinią wśród właścicieli nieruchomości. Dlaczego? Częściowo pośrednicy są sami sobie winni.

„Klienci biur nieruchomości nie płacą agentom nieruchomości za ich usługi. Coraz więcej tego typu spraw trafia do kancelarii prawnych.” – pisała niedawno rzeczpospolita. Artykuł został szybko udostępniony na forach internetowych pośredników i wywołał sporą dyskusję. – Klienci nas nie szanują – przyznaje spora grupa agentów. Dlaczego w Polsce osoby zainteresowane zakupem/sprzedażą mieszkania mają złą opinię o pośrednikach, a na przykład w Stanach Zjednoczonych jest to niezwykle szanowany zawód?

Z czym w Polsce kojarzy się pośrednik nieruchomości? Zapytaliśmy o to czytelników portalu www.Oceniamydeweloperów.pl. Wg. nich pośrednik to osoba, która jest zainteresowana tylko prowizją, a jej aktywność ogranicza się do wywieszania ogłoszenia o sprzedaży mieszkania na portalach ogłoszeniowych i nieudolnym oprowadzeniem potencjalnych klientów po mieszkaniu.

To oczywiście dość krzywdząca opinia. Niestety, agent w obrocie nieruchomościami to zderegulowany zawód, w którym można nieźle zarobić, a to przyciąga masę nieprofesjonalistów. O tych krążą wręcz legendy. Ale faktycznie zdarzają się sytuacje wyjątkowo skandaliczne. Przykład? Właściciel mieszkania wystawia swoją nieruchomość na portalu sprzedażowym. Zaprasza potencjalnego klienta na spotkanie, a ten… przychodzi z osobą podającą się za pośrednika, która twierdzi, że „znalazła” klientowi to mieszkanie bo np. skopiowała zdjęcia i umieściła na innym portalu. Taki quasi-agent będzie się oczywiście domagał prowizji w przypadku dopięcia transakcji… bardzo często od obu stron!

ZOBACZ TEŻ: ILE BIERZE POŚREDNIK ZA SWOJE USŁUGI? OTO PRZECIĘTNE PROWIZJE [KLIKNIJ TUTAJ]

Powód 1. Dlaczego Polacy nie szanują pośredników? Partactwo w zawodzie

Jest wielu wspaniałych pośredników. Osobiście z pełną odpowiedzialnością poleciłbym kilku moim bliskim czy znajomym. Problem polega na tym, że najgłośniej jest o partaczach. Czyli osobach, które nie mają żadnych predyspozycji do tego, żeby taki zawód uprawiać. Na grupach nieruchomościowych jest wiele historii o nieuczciwych/niesolidnych agentach. Bardzo często ich aktywność ogranicza się do umieszczenia ogłoszenia na danym portalu i nieudolnego pokazywania mieszkania potencjalnym nabywcom.

Tajemnicą poliszynela jest też to, że w tym zawodzie nie brakuje oszustów podszywających się pod agentów. Mowa tutaj o osobach, które nieproszone przyprowadzają potencjalnych nabywców, które w przypadku zainteresowania zakupem, domagają się od sprzedającego prowizji. Bardzo często można też natrafić na pseudo-agentów, którzy bez wiedzy i zgody kopiują ogłoszenia prywatnych osób z internetu i wklejają je do oferty swoich firm.

Przykre historie z quasi-pośrednikami dotyczą zarówno sprzedających mieszkania, jak i tych, którzy szukają nieruchomości na zakup.

Powód 2. Pośrednik nie jest niezbędny dla każdego

To jest punk, który jest niestety niezrozumiały dla wielu przedstawicieli tej branży. Nie każdy chce i potrzebuje pomocy agenta. Doskonale rozumiem frustracje ludzi, którzy wystawiają ofertę sprzedaży mieszkania z dopiskiem „nie współpracujemy z pośrednikami”, a pierwsze telefony w sprawie lokalu są z… zapytaniami o współpracę z agentami. Pośrednicy wpychający się tam, gdzie są nie proszeni, to niestety częste zjawisko.

A fachowcy, z którymi rozmawiałem zdają sobie sprawę, że nie każdy takiego pośrednika potrzebuje. W niedawnej hossie mieszkaniowej dobre nieruchomości po cenach rynkowych sprzedawały się jak świeże bułeczki. Pośrednik w takiej sytuacji nie jest potrzebny – na jedno przyzwoite mieszkanie w przyzwoitej cenie pojawiało się od razu kilku chętnych. Nawet, gdy ogłoszenie było przygotowane niechlujnie.

Zatrudnienie agenta nieruchomościowego jest faktycznie przydatne, ale w konkretnych przypadkach:

  • Kiedy klient szuka konkretnej nieruchomości na zakup
  • Kiedy nieruchomość jest trudno zbywalna lub jest bessa na rynku i brakuje kupujących
  • Kiedy klient chce zdalnie zbyć nieruchomość i nie przebywa na co dzień w miejscowości, w której znajduje się mieszkanie
  • Kiedy sprzedawana nieruchomość posiada pewne wady/komplikacje formalno-prawne
  • Kiedy klient to osoba, która ma naturalne trudności z samodzielnym zbyciem nieruchomości. Mówimy tu np. o osobach starszych, które nie odnajdują się w cyfrowym świecie lub chorych.

Powód 3. Brak chęci samooczyszczenia środowiska

Wspomniałem, że środowisko cierpi przez nieprofesjonalistów próbujących swoich sił w tym zawodzie. Najgorsze jest to, że rzetelni zawodowcy niewiele robią, żeby to zmienić. Pośrednicy wypowiadający się na portalu Oceniamy Deweloperów pod nazwiskiem, jak ognia boją się poruszać tematu partaczy w zawodzie. Argumenty są zawsze te same: „to nie mój interes”, „wystawią mi negatywne recenzje” lub „nie chcę rozpoczynać burzy w tym środowisku”. Krótko mówiąc – milczą na temat nie prawidłowości. A przecież edukacja potencjalnych klientów leży w ich interesie.

Jak powinna wyglądać wzorowa usługa świadczona przez pośrednika?

Pośrednik powinien pomóc sprzedać mieszkanie od A do Z. Należy zacząć od przygotowania profesjonalnej oferty. Oprócz samego zdobycia kupującego, powinien on pomóc załatwić swojemu klientowi ze wszystkimi czynnościami formalno-prawnymi.   M.in. poinformować go o jego obowiązkach podatkowych i urzędowych lub, jeśli przewiduje to umowa, załatwić to w imieniu klienta. Jeśli pośrednik reprezentuje kupującego, to powinien on posiadać też pełną wiedzę o stanie technicznym budynku.

Powinien też poszukać zarówno dla sprzedającego i kupującego mieszkanie optymalnego rozwiązania. Najniższej lub najwyższej możliwej ceny. Liczy się też czas transakcji. Pośrednik powinien potrafić szybciej dopiąć transakcję od osoby prywatnej, która nie obraca nieruchomościami zawodowo.

Dlaczego Polacy nie szanują pośredników w obrocie nieruchomościami? Jakie jest Twoje doświadczenie z przedstawicielami tego zawodu? Podziel się swoją opinią w sekcji komentarzy pod tekstem!

Redakcja Oceniamy Deweloperów nie ponosi odpowiedzialności za komentarze napisane przez czytelników portalu.

6 komentarzy

  1. Testoviron

    Nieruchomosc 1 mln posrednik mowi ze bierze 2% od kazdej ze stron xD + do tego notariusz itp itd i robi sie 7% = 70k kosztow extra a czasy sa jakie są

  2. Poiuyytre

    Ich podstawowe zajęcia:
    Zimne telefony, czyli urobienie leszcza żepo dał przynętę na jelenia.
    Potem pilnowanie, żeby chętny jeleń nie poinformował leszcza że chce kupić.
    Dramatyczna i patologiczna sytuacja. Obrót nieruchomości jest mocno utrudniony przez tych „pomocników”

  3. Łukasz

    Jako kupujący szukam mieszkań w pierwszej kolejności bez pośredników. Darmozjad to dodatkowe 20-30tyś do ceny nieruchomości a kupującemu nie daje KOMPLETNIE nic.
    Proponuję poszukać kupującego, który potwierdzi, że pośrednik sprzedaży się przydał. Nie ma takich! Natomiast są całe rzesze ludzi, którzy chętnie by ich jakoś ominęły.

  4. Patrycja

    Jesteśmy w trakcie szukania mieszkania z rynku wtórnego i niestety moje doświadczenia z pośrednikami są fatalne. Tu już nie chodzi o nieznajomość lokalu, tylko o jawne oszustwo. Mieliśmy sytuację, że pośrednik z Metro house wstawił w ogłoszeniu zdjęcie łazienki z innego mieszkania. Oczywiście kilka standardów wyższego, a prowizja dla kupującego to o zgrozo 3.6%. Inną sytuację mieliśmy z pośredniczką z Ząbek z Admin nieruchomości, która nie powiedziała o tym, że budynek nie spełnia norm przeciwpożarowych! Negatywnych sytuacji było więcej i z mojej strony to wygląda tak, że ktoś cię oszukuje, nie mówi ci o wadach nieruchomości, tylko chce ci wcisnąć bubel a ty masz mu jeszcze za to płacić. Po tych doświadczeniach nienawidzę pośredników, uważam, że są oszustami i zlodziejami. I jestem bardziej skora kupić mieszkanie bezpośrednio, ponieważ mam większe zaufanie do takiej osoby

  5. piotr

    Kupuję dom, ogłoszenie wystawione przez pośrednika. Oglądannie ok, druga wizyta a pośrednik podkłada papier i chce 3 proc. Pytam cze reprezentuje też druga strone-oczywiwcie że tak!
    Negocjacje przy stole i milczy wyglądają tak, że on milczy a ja się pocę ze sprzedającym. Ostatecznie transakcja nie dochodzi do skutku, różnica to 80 tys. 80tys które kasuje łącznie pośrednik odetnie i od sprzedającego , którego notabene wybrał sprzedający a nie ja! Ja sobie sam poradzę! Sprzedający (starsza osoba) nawet nie wiedział o co chodzi i że ten pośrednik żąda też kasy ode mnie.ostateczbie chata stoi i to przez osobę która miała pomoc w jej sprzedazy- ot paradoks:))) acha, oczywiście jak przyjdziesz sam to musisz płacić prowizje, jak przyjedziesz z pośrednikiem to płacisz tylko swojemu pośrednikowi a nie pośrednikowi sprzedającego. Czy to nie wygląda jak zmowa środowiska…?

  6. Olek

    Różne mam doświadczenia z pośrednikami i ja bym nie wrzucał wszystkich do jednego wora. Kilka nieruchomości kupowałem i sprzedawałem więc miałem kontakt z różnymi. Dużo było partaczy, którzy przeszkadzali ale dużo było rzetelnych i uczciwych. Błąd jaki widzę to taki, że sprzedający podpisują kilka umów z kilkoma pośrednikami i ci się po prostu nie przykładają do sprzedaży bo nie wiedzą, który sprzeda- jest to logiczne. Widzę, że przy umowach na wyłączność z jedną, dobrą agencją już to zupełnie inaczej wygląda.
    Druga sprawa to to, że część agencji pobiera prowizję z dwóch stron, a powinno wyglądać tak, że jeśli sprzedający zatrudnia pośrednika to on powinien płacić, jeśli kupujący zleca szukanie nieruchomości to on płaci- proste. Ile mniej problemów, niedomówień i roszczeń by było. Słyszałem też, że jak pośrednik dzwoni na jakieś ogłoszenie i pojawia się temat prowizji to sprzedający często mówią „weź pan od kupującego to podpiszę umowę”, więc o czym mówimy.
    Trzecia sprawa jest taka, że jeśli zatrudniam pośrednika i mu płacę to oczekuje, że będzie reprezentował moje interesy, że będzie negocjował cenę korzystną dla mnie itd. Agent, który bierze z dwóch stron jest bardziej mediatorem, ja sobie nie wyobrażam takiej współpracy.
    Kolejna sprawa to to, że pośrednicy nie są ekspertami budowlanymi i często nie mają pojęcia czym się różni beton komórkowy od ceramiki. Nigdy nie liczyłem na to, że pośrednik sprawdzi mi dom, oceni jego stan techniczny itd. od tego są ekspertyzy budowlane lub chociaż przywiezienie „majstra”.
    Obserwuje dużo fundamentalnych błędów, które wpływają negatywnie na całą branże, a dla mnie zawód jak każdy inny. Prawda jest taka, że dopóki będzie dobrobytu to będziemy tylko patrzeć jak parę złotych przyoszczędzić i drugiego człowieka w******ć.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *