Czy to kolejna oznaka kryzysu na rynku nieruchomości? Polacy przestali remontować domy i mieszkania. Po pandemicznym boomie sprzedaży nadchodzi drastyczny spadek liczby klientów w sklepach budowlanych. Ruch w marketach zmniejszył się o blisko 26 proc. w porównaniu do ubiegłego roku – donosi „Rzeczpospolita”.
Zdaniem gazety, winna takiej sytuacji jest trudna sytuacja gospodarcza w naszym kraju. Polacy coraz mocniej zaciskają pasa. Zbędne czynności takie jak np. drobny remont odkładamy na później. Zwłaszcza, że cena niektórych materiałów nie wróciła jeszcze do poziomu sprzed wojny. Rosnąca inflacja i wysokie stopy procentowe (trudności przy zaciąganiu kredytów) powodują, że cała branża ma ogromny problem. „Rz” dodaje, że sytuacja może się poprawić dopiero w II połowie 2023 roku.
Spada ruch w marketach budowlanych. Która sieć straciła najwięcej?
W artykule czytamy, że największe spadki odnotował Leroy Merlin. Liczba klientów francuskiej sieci marketów budowlanych spadła o ponad jedną trzecią (35 proc.) w porównaniu do ubiegłego roku. Znaczącą redukcję liczby wizyt w sklepach – o 32 proc. r/r – zaobserwowano w firmie Jula. Mniejszy ruch o 28,9 proc. był także w placówkach Mrówka. Z kolei Obi odwiedziło o 21,7 proc. mniej kupujących, a Castoramę o 16 proc.
Badanie przeprowadzone przez GfK Cenzus DIY porównuje okresy od maja do października 2022 r. i 2021 r.
Ciekawostką jest fatalny wynik francuskiego Leroy Merlin. Przypomnijmy, że na sieć spadła fala krytyki w związku z kontynuowaniem przez nią sprzedaży na terenie Rosji, po rozpoczęciu przez ten kraj, zbrojnej inwazji na Ukrainę. W opinii publicznej pojawiły się głosy namawiające do bojkotu tej sieci.
ZOBACZ TEŻ: DEWELOPERZY UTRZYMUJĄ WYSOKIE CENY MIESZKAŃ. MAJĄ NA TO SPOSÓB [KLIKNIJ TUTAJ]