Załamanie rynku mieszkaniowego dopiero przed nami – donosi portal Interia Biznes. Deweloperzy w I półroczu 2022 oddali do użytkowania dużo mieszkań, ale było to efektem boomu budowlanego z poprzednich lat. Dane Głównego Urzędu Statystycznego dotyczące nowych inwestycji są już złe, a ich negatywne efekty zobaczymy w najbliższych 2-3 latach.
Ze wstępnych danych GUS wynika, że w okresie styczeń-październik 2022 roku oddano do użytkowania blisko 189 tys. mieszkań, czyli 1,4 proc. więcej niż przed rokiem. Powierzchnia użytkowa mieszkań wyniosła 17,6 mln m2 i to także minimalnie więcej niż przed rokiem. Ale jest tu pewien haczyk. Mówimy o mieszkaniach, które były sprzedane w ubiegłych latach. Obecnie są one tylko oddawane do użytku nowym nabywcom.
Zdaniem ekspertów, z którymi rozmawiała Interia, duża liczba oddanych mieszkań może nieco złagodzić napięcie na rynku najmu. Nowi właściciele przeniosą się do nowych mieszkań, a niezamieszkanych pozostanie około 200 tys. lokali z rynku wtórnego. Dr Adam Czerniak z SGH uważa, że może to nawet wpłynąć na obniżkę cen najmu, co byłoby świetną wiadomością dla wielu Polaków.
ZOBACZ TEŻ: NOWY PODATEK OD NIERUCHOMOŚCI. DWUCYFROWY WZROST OPŁAT [KLIKNIJ TUTAJ]
Załamanie rynku nieruchomości przed nami. Gwałtowny spadek liczby inwestycji
Nowe dane GUS potwierdzają znaczne pogorszenie jeśli chodzi o rozpoczynanie nowych inwestycji. Od stycznia do października 2022 r. rozpoczęto budowę 178,3 tys. mieszkań, czyli o 25 proc. mniej niż przed rokiem.
Jednak kierunek zmian widać w krótszym okresie. – W ostatnich 3 miesiącach deweloperzy rozpoczęli budowę 21 tys. lokali mieszkalnych czyli o 45 proc. mniej niż w tych samych miesiącach w 2021 roku.
– Tak niskiej liczby nowych budów nie notowaliśmy od wiosny 2016 roku. Nawet w trakcie lockdownu w 2020 roku rozpoczęto budowę większej liczby nowych mieszkań. Wstrzymywanie nowych inwestycji to naturalny ruch, gdy spada popyt, ale jednocześnie oznacza to, że za 2-3 lata zanotujemy drastyczny spadek mieszkań oddawanych do użytkowania – ostrzegają analitycy Otodom, na których powołuje się Interia Biznes.
- Rynek mieszkaniowy i ściśle powiązany z nim rynek kredytów hipotecznych przeżywają trudny czas. Wysokie stopy procentowe i niska zdolność kredytowa spowodowały ogromny spadek sprzedaży i kredytów i mieszkań. Dziś na nieruchomość mogą sobie pozwolić tylko ci z solidnym zapasem gotówki na koncie, ewentualnie bardzo dobrze zarabiający. Ci ostatni zresztą tylko w sytuacji, gdy mają umowę o pracę. Rynek mieszkaniowy holują dziś inwestorzy indywidualni, w niektórych miejscach sprzedaż na własne potrzeby spadła o ponad 90 proc. – ocenia Marcin Krasoń, ekspert rynku mieszkaniowego, Otodom Analytics.
Czytaj więcej na https://biznes.interia.pl/nieruchomosci/news-zalamanie-rynku-mieszkaniowego-dopiero-nadchodzi,nId,6429434#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox