W zachodnich metropoliach standardem jest to, że ludzie częściej wynajmują mieszkanie niż je kupują. Wynika to z kliku czynników m.in. bardziej cywilizowanemu rynkowi najmu lub wysokim cenom nieruchomości. Zdawać by się mogło, że Europejczycy z zachodu przyzwyczaili się do takiego modelu życia. Ale czy faktycznie tak jest? Najnowszy sondaż może Was zaskoczyć!
Fundamentalna różnica między polskim a zagranicznym rynkiem mieszkaniowym polega na tym, że wynajem mieszkania na zachodzie jest zazwyczaj standardem. U nas wynajem mieszkań traktowany jest zazwyczaj jako rozwiązanie chwilowe, które stosuje się do momentu założenia rodziny, zebrania środków, zdobycia zdolności kredytowej lub dziedziczenia. W zachodnich krajach Unii Europejskiej jest to natomiast stały sposób mieszkania. W Niemczech norą są np. 20 lub 25-letnie umowy najmu. Zarówno najemca jak i wynajmujący są lepiej chronieni przez prawo niż u nas.
Berlińczycy marzą o kupnie mieszkania
Okazuje się jednak, że… taki stan rzeczy niekoniecznie odpowiada obywatelom zachodniej części naszego kontynentu! A przynajmniej Berlińczykom. Około 84 proc. mieszkań w stolicy Niemiec oferowanych jest na wynajem. Tymczasem, aż 60 proc. Berlińczyków marzy o własnym lokum – donosi „Berliner Zeitung” powołując się na pracownię YouGov. Wygląda więc na to, że ostatecznie upadł mit wynajmu jako upragnionej formy sposobu mieszkania.
Powód? Rosnące czynsze
Aż 40 proc. ankietowanych Berlińczyków stwierdziło, że głównym powodem chęci zakupu nieruchomości na własność są rosnące czynsze. – Nie jest to zaskakujące, bo ponad jedna czwarta respondentów zadeklarowała, że wydaje na mieszkanie co najmniej 50 procent dochodu netto w gospodarstwie domowym – donosi „BZ”.
My możemy dodać z przekąsem, że najwidoczniej wysokie ceny wynajmu to nie tylko problem w Warszawie. Analitycy uważają, że rosnące ceny czynszu w Berlinie są spowodowane masowym wykupem dostępnych na sprzedaż mieszkań przez spekulantów. Rząd federalny miał wprowadzić regulacje skracający ten proceder. Jak widać niewiele to pomogło.
Niemcy nie chcą kredytów
Ciekawostką jest natomiast to, że zaledwie 4 proc. Berlińczyków rozważa zakup nieruchomości ze względu na utrzymujące się niskie oprocentowanie kredytów hipotecznych. A przecież kredytobiorca od wielu lat nie miał takich korzystnych warunków w bankach. Większy odsetek (6 proc.) mieszkańców stolicy Niemiec liczy na to, że kupując mieszkanie będą mieli bardziej komfortowe warunki bytowe dla siebie i rodziny.
Berliner Zeitung wskazuje, że rynek mieszkaniowy w Berlinie to rynek wynajmu. Około 1,6 mln mieszkań oferowanych jest na wynajem, co odpowiada 84-procentowemu udziałowi w rynku. W pozostałych 300 tys. mieszkań mieszkają ich właściciele. Gazeta zwraca uwagę, że liczba mieszkań na wynajem powoli spada w stosunku do ilości mieszkań własnościowych.
Badanie zostało zrealizowane przez YouGov Deutschland na zlecenie dostawcy usług finansowych Swiss Life Select.
Polski ład wpłynie na cenę mieszkań? ZOBACZ zaskakujący raport
1 komentarz
Pingback:Inwestowanie w mieszkania. Kontrowersyjny zakaz